Miasto Gilgasz.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Tłum nagle rozstąpił się i wyszedł z niego Ponury Opój.
Był to Krasnolud o czarnej jak smoła brodzie, wąsach, włosach i brwiach. Przez okazały zarost widziałaś niewiele z jego twarzy, poza oczyma. Ubrany był w wytrzymały pancerz Krasnoludów, od stóp po szyję. W dłoni dzierżył długi topór dwuręczny, a przy pasie miał dwa jednoręczne.
‐ Spi***alaj. ‐ odparł z uśmiechem na żółtych zębach.

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

‐Jak spie*dalać, to Ty ze mną. ‐ Uśmiechnęła się. ‐ Chciałabym porozmawiać z tobą w cztery oczy.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Za młoda jesteś. ‐ odparł z ciągłym uśmiechem, a kilku jego kamratów ryknęło śmiechem.

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

‐Aż tak boisz się małej dziewczynki? ‐ Spytała się, żeby sprowokować krasnoluda. ‐ Widzę, że wraz z wrostem rośnie też odwaga…

[Kubeł1001]

Kuba1001

Bez słowa wyszedł z karczmy. Prowokacja się udała.

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

Wyszła za nim.

[Kubeł1001]

Kuba1001

I tylko cudem nie padłaś wtedy trupem, gdyż mocny cios dwuręcznego topora, choć zarezerwowany dla Twojej głowy, trafił w drewniane drzwi. Ściął Ci nieco włosów, ale przynajmniej głowę masz na miejscu. Na dodatek cios był na tyle mocny, żeby ostrze topora utkwiło w drzwiach. Pozbawiony tej broni Krasnolud wyciągnął oba topory jednoręczne.

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

Wzięła w dłoń orkowy miecz, który niedawno kupiła i wyprowadziła pchnięcie w brzuch krasnoluda.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Niewiele to dało, z racji wspomnianego wcześniej pancerza. Z łatwością wytrącił Ci miecz.
‐ I co, ku*wa, teraz?

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

Odskoczyła trochę od krasnoluda i wyciągnęła swój drugi dwuręczny miecz.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zaszarżował, wściekle młócąc toporami, by jak najszybciej zakończyć ten pojedynek.

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

Kiedy krasnolud się zbliżył, wykonała cięcie w jego szyję.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Jak zostało już powiedziane, młócił toporami, więcej jeden zatrzymał ostrze. Drugi dość mocno zdzielił Cię w ramię.

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

Do oczu spływały jej łzy, ale próbowała je blokować. Odskoczyła na bezpieczną odległość od krasnoluda i przygotowała się do kontrataku.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Niestety, obecnie to właśnie on miał inicjatywę, więc Tobie pozostaje tylko blokować i liczyć na jego pomyłkę, albo samemu go do niej zmusić.

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

Jeśli się dało zbliżyła się do ściany i czekała na jego atak.

[Kubeł1001]

Kuba1001

I zaatakował. Może bez finezji, ale z siłą. Dzięki stanięciu przy stanie, jesteś przyparta do muru.

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

Próbowała zablokować ciosy krasnoluda.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Udaje Ci się, więc możesz liczyć na to, że go zmęczysz, bo machanie toporami w słońcu i takim pancerzu zmęczy nawet Ponurego Opoja. Choć, musi też być wojownikiem doświadczonym, więc nie będzie próbować przeciągać walki.

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

Spróbowała podciąć stopy krasnoluda tak, żeby upadł.