Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Miasto Gilgasz.

Miasto Gilgasz.

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
5.4k Posty 8 Uczestników 27.6k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #2515

    avatar Kuba1001 Kuba1001

    Bóbr:
    ‐ Powiedziałem wszystko, co wiedziałem.
    FD_God:
    Trafiłeś tam bez problemów.

    ‐ Chciwość. Chciwość nigdy się nie zmienia.
    //Musiałem.//

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #2516

      avatar FD_God FD_God

      //War has changed!//
      Lorenzo:
      Postanowił pierw z grzeczności zapukać do drzwi, a następnie wszedł do środka domu porozmawiać z mężczyzną.

      Jin:
      ‐Taka jest natura człowieka, no to kiedy kolejny kurs, Kapitanie?

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #2517

        avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

        Zeszła więc z konia i poszła w stronę portu, przynajmniej próbowała tam dojść.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #2518

          avatar Kuba1001 Kuba1001

          Taczka:
          Byłoby to problematyczne, ale las masztów był Ci drogowskazem. A jakby tego było mało, do portu prowadziły głosy marynarzy, ich specyficzne przekleństwa i szanty lub inne pieśni.
          FD_God:
          Zapukałeś, ale dalej pojawiła się niespodzianka, gdyż drzwi były zamknięte na klucz od wewnątrz.

          ‐ Prawdopodobnie dziś wieczorem lub jutro rano. Czekam jeszcze na kilku ludzi.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #2519

            avatar FD_God FD_God

            Lorenzo:
            Dla niego zamknięte drzwi nie byłyby problemem, ale postanowił jeszcze raz zapukać i odejść o krok od drzwi, będąc człowiekiem kultury raczej nie zniszczy mu drzwi czy też nie wykorzysta swojej wiedzy do otwarcia ich nielegalnie.

            Jin:
            ‐No to zaczekam z kapitanem, nie mam i tak już nic do roboty, a tylko odpoczywałem w karczmie.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #2520

              avatar Kuba1001 Kuba1001

              ‐ A jak tam te Twoje… artefakty? ‐ zapytał, gdy cisza zaczęła być już coraz bardziej namacalna.

              Po chwili usłyszałeś szczęk przekręcanego kluczyka i zamek ustąpił, a drzwi się otworzyły.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #2521

                avatar Konto usunięte Konto usunięte

                ‐ Świetnie, w takim razie to powtórzysz.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #2522

                  avatar FD_God FD_God

                  Jin:
                  ‐No, ich skromna kolekcja się powiększa, ciekawi mnie co jeszcze czeka na nas na morzu… Mnóstwo rzeczy do odkrycia, ale często przysparza to się własnym życiem.

                  Lorenzo:
                  Grzeczne czekanie opłaciło się, więc postanowił wejść do środka, skoro nikt nie blokował drzwi.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #2523

                    avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

                    Jeśli już była w porcie, to zaczęła szukać jakiejś karczmy, gdzie mogłaby się czegoś napić i zjeść.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #2524

                      avatar Kuba1001 Kuba1001

                      Taczka:
                      Cóż, port był właściwie nadbrzeżem, gdzie cumowały statki wszelkiej maści, od kutrów rybackich po wielkie okręty handlowe i wojenne, pełen składów i magazynów na towary oraz marynarzy, więc nie było tu karczmy. Prędzej znajdziesz takową w pobliżu miasta.
                      Bóbr:
                      ‐ Ładna Mroczna Elfka i tyle.
                      FD_God:
                      ‐ Spytam jeszcze profilaktycznie przed wypłynięciem: Masz coś przeciwko Krasnoludom?

                      Wszedłeś bez problemów i trafiłeś do tego samego pokoju, co wcześniej. Jednak oba fotele były zajęte. Jeden przez Maga, rzecz jasna, a drugi przez jakąś personę, zapewne człowieka, choć nie masz pewności, bo fotel stoi tuż przed Tobą i widzisz jedynie jego dłonie na oparciach. Po lewicy tego typa w fotelu stał Goblin w długim płaszczu z kapturem i postawny Krasnal opierający się o trzonek topora.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #2525

                        avatar Konto usunięte Konto usunięte

                        ‐ Gdzie może być, lub kto może wiedzieć coś więcej?

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #2526

                          avatar FD_God FD_God

                          Jin:
                          ‐Chętnie zmierzę się z nim w pojedynku na picie, moja magia potrafi neutralizować działanie alkoholu do pewnego stopnia.‐ Zaśmiał się nieco.

                          Lorenzo:
                          ‐Mniemam, iż to twoi przyjaciele, tak?‐ Zapytał stając w miejscu, nie potrzebował znać tożsamości siedzącego.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #2527

                            avatar Rafael_Rexwent Rafael_Rexwent

                            Rafael położył siedem złotych monet na ladzie i schwycił za szklankę. Zapach nie napawał optymizmem, ale do licha! To się pije, a nie wącha, dlatego jednym haustem wychyla całą setkę, będąc przygotowanym na druzgocące przeżycia smakowe.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #2528

                              avatar Kuba1001 Kuba1001

                              Bóbr:
                              ‐ A czy ja wyglądam na jakąś pieprzoną encyklopedię?
                              FD_God:
                              ‐ No właśnie, mamy jednego załoganta, ale bardziej chodzi o to, że popłyniemy do jednego z ich miast.

                              ‐ Owszem. ‐ odpowiedział Mag. ‐ Będą Ci towarzyszyć, gdyż znają miejsce, w którym możesz nasycić się energią i to najlepszą z możliwych. Jak mówiłem, dałem Ci te informacje, a więc dotrzymuję słowa.
                              Rafael:
                              Początkowo nic się nie działo. Już gdy miałeś naskoczyć na karczmarza, że podał Ci felerny trunek poczułeś jakby przełyk i gardło zaczęły płonąć żywym ogniem. Na dodatek uczucie to z czasem nie osłabło, a wręcz przeciwnie. Do tego zaczęło rozchodzić się na żołądek, do oczu napłynęły łzy, a do tego poczułeś, że drżą Ci dłonie.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #2529

                                avatar FD_God FD_God

                                Jin:
                                ‐Płyniemy tam w celu sprzedaży reszty ładunku czy jakiegoś uzupełnienia zapasów?

                                Lorenzo:
                                ‐Wybornie, z pewnością dopilnuję ich bezpiecznego dotarcia tam oraz równie bezpiecznego powrotu. Mogę ci tylko dziękować za ułatwienie mi odzyskania moich dawnych marzeń.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #2530

                                  avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

                                  ‐Więc to tak wygląda morze… ‐ Powiedziała do siebie, po czym poszła w stronę centrum miasta.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #2531

                                    avatar Konto usunięte Konto usunięte

                                    ‐ Ktoś musi coś wiedzieć…

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #2532

                                      avatar Kuba1001 Kuba1001

                                      Taczka:
                                      Najwięcej było tam kramów i straganów, które ofiarowały towary lokalne, jak i z innych rejonów Verden oraz Nirgaldu, a nawet Archipelagu Sztormu. Ogółem, warto się przyjrzeć, choć nie brakuje tu karczm, które tak chcesz odwiedzić.
                                      Bóbr:
                                      ‐ Ja się mogę dowiedzieć, ale wiesz… Przydałoby się coś na odświeżenie pamięci… Rozumiesz, co nie?
                                      FD_God:
                                      ‐ I to, i to. Znasz pewnie Krasnoludy: Łasi na klejnoty jak cholera, a Akwamarynu mają mało lub w ogóle, więc sprzedamy to za ładną sumkę. Zaciągnie się tam też kilku rekrutów, których wysłał jakiś Thorgrim, czy inny typ, ogółem ktoś ważny na książęcym dworze.

                                      ‐ Możesz być pewien, że kiedyś chciałbym jakiegoś rewanżu, ale na chwilę obecną nie mogę nic wymyślić. A jeśli już, nie będzie to nic przesadzonego. ‐ powiedział z uśmiechem i odchrząknął. ‐ Jak rozumiem, masz zamiar ruszyć choćby zaraz? Jeśli tak, to zadbałem o wierzchowce dla Waszej czwórki, zapasy jedzenia i wody oraz dałem mapy, eliksiry, kilka ksiąg i mapy. Na pewno się Wam przydadzą.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #2533

                                        avatar FD_God FD_God

                                        Jin:
                                        ‐Co ci wszyscy widzą w klejnotach i złocie, ja najwyżej sposób załatwienia sobie kilku podstawowych dóbr materialnych, ale gromadzenie tego to trochę bezsens… Liczę zaś, że nasi krasnoludzcy towarzysze będą w stanie dobrze wypić, bo chętnie się do nich przyłączę.

                                        Lorenzo:
                                        ‐Możesz liczyć, że zwrócę się z nawiązką, gdy odzyskam swoje dawne siły, to możesz prosić o naprawdę wiele.‐ Zaśmiał się nieco. Ale tak, pragnę wyruszyć jak najszybciej, choć możesz wstrzymać tego jednego wierzchowca, podróżuję i tak tylko latając, ale reszcie przyda się całe to wyposażenie, mnie najwyżej księgi dla zabicia czasu.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #2534

                                          avatar Kuba1001 Kuba1001

                                          ‐ Zostaniemy przynajmniej na trzy dni. Jeden to będzie ostra popijawa, a dwa pozostałe mają sprawić, że wezmę na pokład żywych marynarzy, a nie chodzące, schlane, trupy.

                                          ‐ Wszystko jest na tyłach domu, więc możecie spokojnie ruszać.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy