Miasto Gilgasz.

[Kubeł1001]

Rafael_Rexwent

Zaczął mimochodem liczyć ile kieliszków wychyla Ork, by się nie zanudzić.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Rafael:
Stanęło na dwunastu. Po chwili Kulimon odszedł chwiejnym krokiem od baru, usiadł przy pustym stoliku i zwalił się na niego. Po chwili usłyszałeś jego donośnie chrapanie.
Taczka:
A on czekał przed karczmą.
‐ Więc gdzie najpierw? ‐ zapytał.
Bóbr:
‐ Pewnie. ‐ syknął strażnik z uśmiechem na mordzie. ‐ Ale nie musisz tak służbiście.
Po tych słowach obaj przytrzymali skrzydła drzwi, abyś mógł wreszcie wejść do gabinetu.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Jakieś plany? ‐ człek w kapturze Baltazem, tudzież Cieniem zapytał się reszty najemników.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nie było wiele do gadania, wszyscy udali się przed karczmę, gdzie czekały wierzchowce z podróżnymi sakwami, po jednym kuniu dla każdego.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Wskoczył na szkapę i czekał na resztę, a jeśli wystartowali to zrobił to samo.

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

‐Obejrzymy morze, chciałabym je ponownie zobaczyć! ‐ Powiedziała z entuzjazmem, po czym złapała Nilgardczyka za nadgarstek i poprowadziła go drogą, którą zapamiętała.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Adv:
I poszli!
//Jeśli nie masz ochoty na gadanie z innymi członkami wyprawy, to zaczekaj, aż zacznę Ci w Hammer.//
Taczka:
Nieco się opierał, w końcu szlachcic nie chodzi z byle kim za rączkę. Jednak dość szybko stwierdził, że ma to gdzieś na chwilę obecną i pobiegł, by dotrzymać Ci kroku. Morze niezbyt się zmieniło, kilka statków ubyło, a kilka przybyło. Niemniej, mieliście piękny widok na zachodzące słońce, którego pomarańczowe, czerwone, różowe i żółte promienie odbijały się w wodzie.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

//Czekam więc

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

‐Jest piękniej niż wcześniej… ‐Uśmiechnęła się lekko.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

//Nadal czekam

[Kubeł1001]

Kuba1001

Adv:
//Spokojnie, swoje musisz odczekać :V//
Taczka:
‐ Jedyne morze jakie dotąd widziałem, to Morze Wydm w Nirgaldzie. ‐ wyznał nagle szlachcic. ‐ To jest o wiele bardziej urokliwe.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Avenal wszedł do środka i rozejrzał się za burmistrzem.

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

‐Morze Wydm? Różni się czymś od tego? ‐ Zapytała się zaciekawiona.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Taczka:
‐ Żadnej wody. Sam piasek. ‐ wyjaśnił zwięźle.
Bóbr:
Siedział za swoim biurkiem, jak zawsze.
‐ O co chodzi tym razem? ‐ spytał. Wyraźnie miał już na dziś dzień dość spotkań, ale co poradzić?

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐ Potrzebuję informacji o pewnej mrocznej elfce. Jest zamieszana w brutalne morderstwo trzech osób.

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

Zmieszała się przez chwilę.
‐Morze bez wody?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Bóbr:
‐ Kim były te osoby? ‐ spytał, układając palce w piramidkę.
Taczka:
‐ To taka nazwa, te nasze Morze Wydm. Ma ona oddać bezkres pustyni, tak samo jak wydaje się, że morze jest bez końca. Rozumiesz?

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐ Z tego co mi wiadomo, podróżnikami.

[Kubeł1001]

Rafael_Rexwent

**‐ Twardy jest ‐ **mruknął z uznaniem Rafael, spoglądając po gościach w karczmie. Ciekawe czy “upadek giganta” zwrócił czyjąś uwagę.

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

‐Rozumiem… ‐ Kiwnęła głową.