Miasto Gilgasz.

[Kubeł1001]

maxmaxi123

‐ No to w drogę!‐ zakrzyknął ponownie.

[Kubeł1001]

Kuba1001

No i ruszyliście.

[Kubeł1001]

maxmaxi123

//Dalej Gilgasz?// Podziwiał widoki dookoła wypatrując wroga, oraz przyglądając się towarzyszom Kupca. Jeżeli jakiś z jego podwładnych nie był skupiony na obserwacji, natychmiast był upominany.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Wroga brak, to dość spokojna okolica. Kupiec również nie ma żadnych towarzyszy, rzecz jasna poza pewnymi Elfami.

[Kubeł1001]

maxmaxi123

Sprawdza wzrokiem ekwipunek elfów i pyta się kupca, kim oni są, oraz czy ma jakiś wrogów, którzy mogą mu zagrozić. Mimo to jest czujny.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Broń zgaduję, że takie szabelki co to przy pasie posiadasz?

[Kubeł1001]

Kuba1001

FD_God:
‐ Nie, nasi kowale to specjaliści od broni w rodzaju buław, mieczy, toporów, włóczni i tym podobnych, szable są robione gdzie indziej, na specjalne zamówienie.
Max:
Kupiec spojrzał na niego zdziwiony.
‐ Jak to? Przecież to Ty ich sprowadziłeś. I nagle nie wiesz kim są? A jeśli pytasz o wrogów to nie, co najmniej jacyś lokalni bandyci, tacy to zawsze pokuszą się na wóz kupiecki.
//Na przyszłość: Dialogi nie bolą.//

[Kubeł1001]

maxmaxi123

//Te elfy, zmyliło mnie słowo “pewne”//
No więc jechał dalej bacznie obserwując teren. Czasami sprawdzał, czy wszystkie strzały są w dobrym stanie.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nówka sztuka i ogółem majstersztyk.
//Sprawa ma się tak, że mam dla Ciebie świetną fabułę, ale zastanawiam się, gdzie Cię dać.
No dobra, kontynuujesz w temacie Zajazd Konny “Biały Jeleń,” zacznę gdy będziesz na miejscu.
Akurat tego tematu mi nie szkoda :V//

[Kubeł1001]

maxmaxi123

//Ja mam tam zacząć, czy ty dasz tam pierwszy post? //

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Napisałem przecież, że zacznę gdy będziesz na miejscu. Czytaj uważnie moje posty, żeby nie doprowadzić do nieporozumień i głupich sytuacji.//

[Kubeł1001]

maxmaxi123

//Wybacz. Moje pierwsze przejście ogólnie w pbf’ach. Więc wiesz… Ta podjarka. //

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Postaram się potraktować Cię ulgowo, choć mam dla Ciebie świetną fabułę.//

[Kubeł1001]

FD_God

‐Szable na zamówienie tworzycie, to jakieś one zaklęte czy jak?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Nie, po prostu dobra jakość i tyle.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Dobra jakość i zdobienia zrobią z ciebie bohatera… Zgaduję, że wasza broń też jest zwyczajna?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ No cóż, żaden z nas nie zna się na Magii, jeśli to masz na myśli, stepowy chłopcze.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Zaraz tam chłopcze… Ten “stepowy chłopiec” jest mistrzem magii powietrza.

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

‐Wiem, że to głupie. Bo ty jesteś taki ciemny i nie wiem, czy to od słońca, czy taki się urodziłeś? ‐ Zapytała się.

[Kubeł1001]

Kuba1001

FD_God:
‐ Jak zobaczę to uwierzę. ‐ odparł szlachcic, zakręcając palcem swój majestatyczny wąs.
Taczka:
Zaśmiał się, bo widać, że takiego pytania się nie spodziewał.
‐ To wszystko wina słońca, jestem nie “ciemny,” jak to ładnie ujęłaś, a po prostu opalony.