Miasto Gilgasz.
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
FD_God:
‐ No cóż, zależy ile pan chce.
Vader:
W końcu do kupca dołączył kusznik rasy ludzkiej, tej samej rasy tarczownik z wielką tarczą, uzbrojony w miecz jednoręczny, nóż i włócznię. W przeciwieństwie do kusznika miał hełm, a dokładniej szyszak, i zbroję ‐ kolczugę. Ostatnim najemnikiem był Ork, odziany w skórzaną zbroję i z dwoma mieczami u pasa.
Rafael:
‐ Bardziej wolę Samotnego Drowa i Bezgłośną Klingę. ‐ odpowiedział z uśmiechem.
Wiewiur:
Cóż, jest tego sporo, a nawet mimo tego, że jesteś byczym (mrug) chłopem to uniesiesz sporo, jednakże towaru jest po prostu za dużo. -
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Vader:
I po chwili wóz ruszył.
FD_God:
Twój rozmówca już takiej miny nie robił, jedynie uśmiechnął się od ucha do ucha, a następnie wyjął spod lady spory kuferek i sięgnął po miecz. Teraz pozostaje zapytać: Cieszy się tak dlatego, że ma ten miecz, że na nim zarobi czy że w jakiś sposób Cię na nim orżnął?
Wiewiur:
No i pierwszy kurs zrobiony. -
-
-
-
-
-
-