Miasto Gilgasz.
-
Kuba1001
Max:
‐ Jak dasz pieniądze to pogadamy.
Wiewiur:
No i w końcu załadowałeś wszystko, ledwo dotrwałeś do wieczora.‐ Trzy złota. ‐ odparł karczmarz.
FD_God:
‐ Większość nie, ale podobno są tacy.
Taczka:
No i podał Ci ową zwykłą.I po chwili z zarośli wysypała się spora banda rabusiów. Z Twojej lewej pojawiły się Gobliny w łącznej liczbie trzech: Dwóch z łukami i jeden z włócznią i tarczą. Pozostali bandyci to Gnolle. Jeden, z tarczą i korbaczem, zastąpił Ci drogę z przodu, inny, zbrojny w dwuręczny topór, stanął za Tobą, a dwa pozostałe, każdy z mieczem i maczugą, ustawił się po prawej.
-
-
-
-
Kuba1001
FD_God:
‐ To są zasadniczo dobre chłopaki, ale tak poza tym to lubią spalić nam wsie, wyrżnąć ludzi, ukraść zapasy, porwać kobiety i tym podobne.
Max:
‐ W takim razie oddasz mi za niego ze swojej pensji.
Wiewiur:
‐ Za trzy godziny sześćdziesiąt złota.I po chwili otrzymałeś dwie kromki chleba i talerz grochówki.
-
-
-
Kuba1001
Max:
‐ Na okres próbny przejdziesz do zwykłej straży jako szeregowy rekrut. Mieszkasz w Gilgasz lub w koszarach, jeśli nie masz jeszcze lokum. Broń dostajesz przed wyjściem na służbę, a oddajesz po skończeniu roboty, ze sobą możesz nosić tylko jeden sztylet. Pensje wypłacam Ci tego samego dnia co wszystkim. Możesz awansować i dostawać więcej, mogę Cię zdegradować i dostaniesz mniej. Mogę też za przewinienia zabierać część złota z wypłaty. Podlegasz starszym rangą od siebie i robisz co Ci każą. Jak na razie rozumiesz i mogę przejść dalej?
Wiewiur:
//A z jaką kwotą wystartował?//I trafiłeś tam bez problemu.
-
-
-
-
Kuba1001
FD_God:
‐ Mieszkają w górskich jaskiniach, ale na szczęście wiemy gdzie dokładnie.
Max:
‐ Możesz go używać, ale po zakończeniu pracy zostawiasz tutaj.
Wiewiur:
//Starczy spokojnie. Chyba nawet nie wydał jeszcze jednej dziesiątej całej sumy.//Wszystkie zlecenia na tablicy ogłoszeń były dla najemników. Dziwne, nieprawdaż?
-
-
-
Konto usunięte
Kuba1001 pisze:Bóbr:
Szedł on za Tobą, ale dość wolno więc miałeś czas na dobycie broni i przyjęcie postawy. Po chwili napastnik wyprowadził proste pchnięcie na wysokości Twoich lewych żeber.
Taczka:
Czekaliście dobre pół godziny nim w końcu odzyskał siły. Ale gdy tak się już stało to od razu ruszył w jeden z zaułków.Spróbował uniknąć ciosu odskakując do tyłu. Następnie złapał za miecz i wyprowadził parę szybkich zamachów w stronę jego torsu.
-
Kuba1001
Max:
‐ Teraz dam Ci do podpisania umowę. Umiesz czytać i pisać?
Wiewiur:
Nic.Był ktoś, kto oferował sporo złota i wrażenia, ale niewiele więcej było na ogłoszeniu. Szczęśliwie był adres.
Bóbr:
//Niech Ci Bóg w dzieciach wynagrodzi, bo sam bym nie chciał szukać tego postu.//
Trafiłeś, a z płytkich ran zaczyna lecieć krew… Dziwna krew, bo poza czerwienią ma jakby domieszkę fioletu. -
-
-
-