Miasto Gilgasz.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
FD_God:
//Woooooooops!//
‐ Trzy złota. ‐ odrzekł karczmarz, biorąc się za nalewanie trunku.
Bób:
No niestety, adrenalina, emocje i myśli kotłujące się w głowie nie pozwalały mu na to.
Max:
‐ A jakie i ile masz?
Wiewiur:
No i owszem, miał roboty do południa.Zakapturzony mężczyzna siedział i popijał Kosę Śmierci, a za nim stało dwóch Orków w charakterze ochroniarzy.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-