Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Miasto Gilgasz.

Miasto Gilgasz.

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
5.4k Posty 8 Uczestników 27.6k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #3508

    avatar Kuba1001 Kuba1001

    Max:
    Tym razem nikt nie opierdzielił Cię za brak manier, bo nikogo w środku nie było.
    Wiewiur:
    No i kujesz.

    //On to złoto z dupy bierze? Fajna umiejka. Skoro miał w karcie tysiąc złota, wcześniej chciał dać im po pięćset na łebka, a teraz podwaja stawkę to już traci złoto, a z tego co pamiętam, to już trochę wydał.//
    Angel:
    ‐ Co Ty chcesz od szefa? ‐ spytał, mając zapewne na myśli Camelaine’a.
    FD_God:
    Nie przedłużając, każdy z Was najadł się i napił, a szlachta opuściła lokal, oczywiście regulując rachunek u karczmarza.
    Taczka:
    ‐ Wysłanie ich za Tobą było konieczne?

    No cóż, nie było to aż tak trudne, jak Ci się wydawało.
    Rafael:
    ‐ Wbrew pozorom, mam wielu przyjaciół.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #3509

      avatar maxmaxi123 maxmaxi123

      Wyszedł na miasto i poszedł do jakiejś karczmy się napić za te pieniądze.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #3510

        avatar wiewiur500kuba wiewiur500kuba

        Gdurb
        W pewnym momencie zrobił sobie przerwę. Mógłby coś zjeść. Sprawdził, czy ma cokolwiek jadalnego, w domu.

        Tarn
        // zapomniałem ;‐;//
        Poprostu odszedł, szukać innego wejścia.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #3511

          avatar Rafael_Rexwent Rafael_Rexwent

          Rafael

          • ‐ Nie wątpię. Ja jakoś nigdy nie skupiałem się na zawieraniu nowych znajomości, wolę umacniać te już zdobyte jeśli się nadarzy okazja. Samotność nie jest niczym złym, ale czasami się nudzi. *
          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #3512

            avatar FD_God FD_God

            Raczej nie siedział teraz sam tylko ruszył wraz z nimi, najpewniej po resztę najemników.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #3513

              avatar Angel_Kubixarius Angel_Kubixarius

              ‐ Ja w sprawie zlecenia na eskortowanie karawany.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #3514

                avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

                Alek
                Poszedł do karczmarza.
                ‐Klucze do pokoju poproszę… ‐ Powiedział.

                Jayna
                ‐Może i tak… Ale jeśli chcesz wiedzieć musisz poprosić. ‐ Uśmiechnęła się.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #3515

                  avatar Kuba1001 Kuba1001

                  Max:
                  W każdej karczmie mógł się napić, wypada określić do jakiej dokładnie poszedł lub jakiej dokładnie szukał.
                  Wiewiur:
                  Mięso. Duuużo mięsa.

                  Robienie tego na oczach podejrzliwej straży to rzeczywiście genialny pomysł.
                  Rafael:
                  ‐ Kilka dekad tułaczki nauczyło mnie czegoś o samotności i mogę Ci powiedzieć, że masz całkowitą rację.
                  FD_God:
                  Wzięli oni swoje konie i ruszyli pod bramę, bo zapewne tam owi czekali.
                  Angel:
                  Mimo iż w jednej dłoni nadal ściskał maczugę, to drugą wyciągnął do Ciebie, pewnie po kartkę ze zleceniem.
                  Taczka:
                  ‐ O, jeszcze się trzymasz. ‐ powiedział nieco zdziwiony. ‐ Najpierw pieniądze za pokój i alkohol.

                  ‐ Proszę. ‐ odparł, błyskając białymi zębami, tak kontrastującymi z jego opaloną cerą.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #3516

                    avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                    Takiej, gdzie będzie towarzystwo podobne do jego samego. Lub najtańszej.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #3517

                      avatar wiewiur500kuba wiewiur500kuba

                      Gdurb
                      To wziął jakieś mięso, i upiekł je nad ogniskiem za domem. Surowe znudziło go już dawno temu.

                      Tarn
                      To zszedł strażnikom z oczu, udając że idzie na rynek. Kiedy już się tam znalazł zaczął szukać jakieś innej uliczki, prowadzącej do tej wieży.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #3518

                        avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

                        Alek
                        ‐Ile kosztował pokój? ‐ Zapytał się.

                        Jayna
                        ‐Jakby ich wtedy nie było ze mną, to albo gryzłabym glebę, albo wróciłabym tutaj naga.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #3519

                          avatar Angel_Kubixarius Angel_Kubixarius

                          Podał tę kartkę hobgoblinowi
                          ‐ Jeśli o to chodzi to proszę bardzo. Czy mogę teraz porozmawiać z szefem czy to raczej niezbyt możliwe ?

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #3520

                            avatar FD_God FD_God

                            No, jemu koń nie potrzebny, bo ma zabawniejszy środek transportu. No, ale pozostało ruszyć za nimi.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #3521

                              avatar Kuba1001 Kuba1001

                              Max:
                              Oba pojęcia oznaczały właściwie to samo, więc wkroczyłeś do jednej z karczm, jakich wiele już spotkałeś na swej drodze.
                              Wiewiur:
                              Smażenizna całkiem niezła, możesz się jeszcze co najmniej martwić, czy aby jakiegoś wilka lub niedźwiedzia tym nie przywabisz.

                              Nie było takowej, ale z rynku masz w sumie całkiem niezły widok na jej wschodnią część.
                              Taczka:
                              ‐ Pięć złota.

                              ‐ Bandyci? ‐ domyślił się, patrząc na Ciebie z troską, a na resztę z uznaniem.
                              //Żeby tylko naga…//
                              Angel:
                              ‐ Teraz? ‐ spytał, gdy przejrzał już kartkę. ‐ No… Ta, da się to zrobić. Właź.
                              FD_God:
                              Pod bramą czekała już kompania najemników w składzie dwunastu Krasnoludów, czyli sześciu kuszników z kuszami w dłoniach, zapasem bełtów, hełmem na głowie, kolczugą oraz jednoręcznym toporem przy pasie. Pozostałych sześciu stanowili ciężkozbrojni, każdy w hełmie i pełnej płycie, wyposażony w halabardę w dłoni, topór jednoręczny przy pasie i młot dwuręczny na plecach. Do tego był jeszcze Goblin obwieszony masą noży i z wspaniałym, mieczem z pozłacaną rękojeścią, bez dwóch zdań miecz był kradziony. Poza nimi stawiło się też nieco ludzi, w liczbie siedmiu, odziani w proste, skórzane spodnie i koszule, z płaszczami podróżnymi. Do tego każdy dysponował kolczugą pod płaszczem oraz stalowymi nagolennikami i naramiennikami. Uzbrojeni byli w miecze jednoręczne, w dłoniach dzierżyli włócznie, zaś na plecach tarcze. Do tego był też nieco młodszy chłopak, który posiadł sztylet oraz aż siedem łuków i siedem kołczanów pełnych bełtów, zapewne dla tamtych najemników. Największym zdziwieniem był jednak Orkolog, ubrany w skórzaną przepaskę na biodrach oraz w elementy pancerza chroniące ramiona, przedramiona, plecy, tors i łydki. Na głowie miał hełm, który nie chronił go od frontu i nie zasłaniał pola wiedzenia, zaś w łapie dzierżył wielki młot bojowy z kamienną głowicą. Na plecach posiadał także dwie stalowe buławy.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #3522

                                avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                                Podszedł do lady.
                                ‐Najtińsze piwu jakie mosz.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #3523

                                  avatar wiewiur500kuba wiewiur500kuba

                                  ** Gdurb**
                                  Na pewno nie byłoby to największe zmartwienie. Wilki łatwo zabić jakąś ciężką bronią.

                                  Tarn
                                  Spróbował wypatrzyć czy jest jakieś wejście. Z dachu, lub przez okno. Jakiekolwiek byleby dostać się do środka.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #3524

                                    avatar FD_God FD_God

                                    ‐Nie pytam jak namówiłeś orkologa na załatwianie orków, ale winszuję.‐ Powiedział jeszcze do dużego szlachcica, a potem chyba całość ruszyła do wymarszu.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #3525

                                      avatar Kuba1001 Kuba1001

                                      Max:
                                      ‐ Mam tylko jedno. ‐ odrzekł, napełniając kufel owym trunkiem. ‐ Dwa złota.
                                      Wiewiur:
                                      Skoro tak, to co zamierzasz robić dalej?

                                      Wieża ma kilkadziesiąt metrów wysokości, więc kwestią sporą pozostawimy to, jak zamierzał się tam dostać i po co… Zaś okna były trzy, na różnych piętrach.
                                      FD_God:
                                      Postawny szlachcic jedynie się uśmiechnął i nakazał grupie wymarsz.
                                      //To co? Pisać jak będą na miejscu?//

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #3526

                                        avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                                        Zapłacił i wypił.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #3527

                                          avatar wiewiur500kuba wiewiur500kuba

                                          ** Gdurb **
                                          Wyszedł przed kuźnię, aby zobaczyć, czy ktoś nie idzie w jej kierunku.

                                          ** Tarn **
                                          Chyba najłatwiej będzie wrócić do strażników, lub poczekać aż ktoś z tej wieży wyjdzie… jeśli w ogóle wychodzi. Poszedł gdzieś, gdzie będzie widział strażników, ale sam będzie ledwo widoczny. Może gdzieś za róg, zza którego będzie niekiedy wyglądał, lub gdzieś w tłumie. W najgorszym wypadku po prostu usiał na jakiejś ławce, i czekał, na zmianę warty.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy