Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Miasto Gilgasz.

Miasto Gilgasz.

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
5.4k Posty 8 Uczestników 27.6k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #3675

    avatar Kuba1001 Kuba1001

    Max:
    ‐ Tam gdzie wcześniej! ‐ warknął. ‐ Won!
    Wiewiur:
    ‐ Po karczmach się z reguły szlajają, a jak nie, to można ogłoszenie napisać.

    Strażników z wieży jest w sumie więcej, prawie że tuzin, czterech przy bramie, zaś reszta chodzi po terenie wieży patrolami po dwóch. A w okolicach wieży kręcą się miejscy strażnicy, oni również parami, acz jest ich tylko sześciu.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #3676

      avatar wiewiur500kuba wiewiur500kuba

      ** Gdurb **
      ‐ Dzięki.‐ Poszedł do jakiejś karczmy, pierwszej lepszej z brzegu.

      ** Tarn **
      Sprawdził czy jest jakaś wygodna droga do okna. Jeśli nie, to sprawdził czy mógłby niezauważony wejść przez okno jakimś dachem czy czymś.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #3677

        avatar maxmaxi123 maxmaxi123

        Poszedł więc do niego.
        ‐Eeeeed, dziń dybry, ja po uzbro… Ubro… No…uzbrojenie!

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #3678

          avatar Kuba1001 Kuba1001

          Wiewiur:
          Trafiłeś tam bez problemów. Co dalej?

          Musiałbyś przejść przez ogrodzenie z dala od bramy, co trudne nie jest, wcześniej ominąć miejskie straże, co też trudne nie jest, a później między obchodem jednego i drugiego patrolu jakoś wleźć do środka.
          Max:
          Skinął głową i wskazał na jakąś skrzynkę, aby później zniknąć gdzieś na zapleczu, zapewne w poszukiwaniu reszty.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #3679

            avatar maxmaxi123 maxmaxi123

            ‐Mam tylko kwedrens, więc można szybciuj?

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #3680

              avatar wiewiur500kuba wiewiur500kuba

              ** Gdurb **
              Szukał jakiegoś typa co to wygląda na takiego co zabija potwory. Siwe włosy, blizna przy lewym oku, oraz to co najważniejsze: dwa miecze na plecach. Gdyby takiego nie było, to kogokolwiek kto ma kilka blizn i jakąś broń.

              ** Tarn **
              Więc ustawił się tak żeby dał radę przejść przez ogrodzenie. Wybrał część gdzie akurat strażników nie ma, lub się tam nie patrzą. Kiedy już przeskoczył, to czekał na właściwą okazję żeby móc podbiec do okna i przez nie wejść.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #3681

                avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

                Alek
                Odrzucił Orka od siebie i poczekał na tego drugiego, żeby go zaatakował, no chyba, że zaczął uciekać.

                Jayna
                Poczekała aż dopłynie, choć już teraz była zachwycona wyglądem zewnętrznym statku.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #3682

                  avatar bulorwas bulorwas

                  Wrota karczmy się roztworzyły i zza nich wyszedł potężny i mroczny… niziołek. Właściwie to nie mroczny i nie potężny. Niziołek jak Niziołek z tym że ubrany jak najemnik. Zaraz po wstąpieniu do karczmy zaczął się rozglądać za czarodziejem który wcześniej chwalił swe zlecenie dużą ilością złota i wieczną chwałą.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #3683

                    avatar Kuba1001 Kuba1001

                    Max:
                    ‐ To ubieraj pancerz i nie narzekaj! ‐ krzyknął, choć nadal szukał tego, co wcześniej.
                    Wiewiur:
                    Jesteś już pod oknem, ale teraz musisz się sprężać. Właściwie to masz tylko jedną szansę.

                    Właściwie bronią dysponowała większość klientów karczmy, acz blizny miało już tylko kilku.
                    Taczka:
                    Nie robił nic, widać że nie mógł się nawet ruszać przez ból.

                    I dopłynął, cumując na nadbrzeżu niedaleko Was. Teraz wydawał się jeszcze piękniejszy, zaś na dziobie jednostki pojawił się mężczyzna, typowy Nirgaldczyk, który zakrzyknął coś do Was. I o ile Ty nic nie zrozumiałaś, to szlachcic odpowiedział coś i to krzykiem, radosnym krzykiem, a podobny okrzyk poniósł się wśród wszystkich marynarzy na statku.
                    Bulwa:
                    Był tam, gdzie mówił, że będzie, czyli samotnie przy stoliku w kącie karczmy, gdzie też rzeczywiście był, w szarej szacie z kapturem i drinkiem w dłoni.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #3684

                      avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                      //Myślałem, że szuka pancerza. //
                      Ubrał pancerz, przy okazji sprawdzając, czy nie krępuje ruchu.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #3685

                        avatar Kuba1001 Kuba1001

                        Pasował jak znalazł, ale we znaki daje się brak broni, co najmniej pochwy na miecz czy też sztylet.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #3686

                          avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                          ‐A bruń?

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #3687

                            avatar wiewiur500kuba wiewiur500kuba

                            Gdurb
                            Podszedł do gościa który wyglądał na najgroźniejszego.
                            ‐ Jesteś jakimś łowcą potworów, czy czymś podobnym? Jeśli nie, to wiesz gdzie takiego znaleźć?

                            Tarn
                            Spróbował wejść przez okno. Gdyby mógł to skoczyłby łapiąc się rękami czegoś odstającego, żeby móc sie podciągnąć.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #3688

                              avatar bulorwas bulorwas

                              Nie myśląc długo przysiadł się do niego.
                              ‐Witam. Jak samopoczucie?
                              Zapytał ze wym nie opisanym wyrazem niziołczego życzliwego uśmiechu. Zaprawdę mało rzeczy było tak słodkich jak uśmiech niziołka, nawet jeśli jest najemnikiem.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #3689

                                avatar Kuba1001 Kuba1001

                                Max:
                                Nie odpowiedział, bo w sumie nie musiał, wynurzając się z powrotem. Podał Ci natychmiast resztę wyposażenia, czyli hełm, tarczę, włócznię, miecz i sztylet.
                                Wiewiur:
                                ‐ Zależy. ‐ odrzekł enigmatycznie, nawet nie zaszczycając Cię spojrzeniem.

                                Jeśli potrafisz skakać na wysokość ponad dziesięciu metrów to nie w sumie problemu. Ale że nie potrafisz, to musisz wymyślić coś innego.
                                Bulwa:
                                Nie dostrzegłeś jego reakcji, bowiem kaptur skutecznie zasłaniał jego twarz, a nawet bez niego niewiele byś dojrzał, a to z racji rzuconego na twarz zaklęcia, przez co wydawało Ci się, że pod kapturem jest czarna, bezdenna otchłań. Otchłań, do której co chwila wpadały kolejne łyczki trunku trzymanego przez Maga.
                                ‐ Bywało lepiej. ‐ odrzekł krótko, machając ręką w stronę karczmarza, zapewne w celu zapewnienia sobie dolewki.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #3690

                                  avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                                  ‐Ło ponie! Po co aż tyle?

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #3691

                                    avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

                                    Alek
                                    ‐Dobra, to teraz mów, czy znasz jakiegoś typa, co mówią na niego “Serce”? ‐ Podszedł do orka.

                                    Jayna
                                    Wstała i otrzepała się z kurzu. Poczekała aż będą wchodzić na statek.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #3692

                                      avatar bulorwas bulorwas

                                      ‐To co to za robota i gdzie reszta ludzi z którymi mam ją wykonać?
                                      Zapytał. Gdy karczmarz podszedł do stołu by podać magowi piwo niziołek zatrzymał go na chwilę ręką.
                                      ‐Poprosiłbym podpiwek. Ile płacę?

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #3693

                                        avatar wiewiur500kuba wiewiur500kuba

                                        ** Gdurb **
                                        ‐ Jakiś mroczny elf mnie nawiedza, szukam kogoś kto mógłby się go pozbyć. Mogę zapłacić.

                                        ** Tarn **
                                        Jakieś wystające kawałki cegły, po których mógłby się spróbować wspiąć?

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #3694

                                          avatar Kuba1001 Kuba1001

                                          Max:
                                          ‐ Przepisowe wyposażenie szeregowego trepa. ‐ wyjaśnił. ‐ Bierz i nie gadaj.
                                          Taczka:
                                          Skinął głową, a kiedy podszedłeś, splunął Ci w twarz z uśmiechem na ustach.

                                          Trapy spuszczono dość szybko, a pozostali zaczęli wchodzić na pokład.
                                          Bulwa‐Khan:
                                          ‐ Dwa złota. ‐ odrzekł tamten i odszedł, nie czekając nawet na zapłatę, ponieważ Mag wskazał, że to on stawia.
                                          Zaś gdy odszedł, Mag zniżył głos do iście konspiracyjnego szeptu:
                                          ‐ Jesteś pewien, że się na to piszesz? Z tej misji nie ma odwrotu, bo próba ucieczki to śmierć, z ręki Twoich współpracowników lub mojej.
                                          Wiewiur:
                                          Nie masz pewności, jak będzie dalej, ale tutaj masz ich kilka, co pozwoli Ci się wspiąć te kilka pierwszych metrów.

                                          ‐ Jestem łowcą potworów, a nie Drowów.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy