Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Miasto Gilgasz.

Miasto Gilgasz.

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
5.4k Posty 8 Uczestników 27.6k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #3986

    avatar maxmaxi123 maxmaxi123

    ‐ Nu do turtur. Bydzie siem gotować tak dugo, oż ni powi. My tak na wsi robić i to działać! Ewentualnie jakoś piłówkę. Tako dwutrsonno z zobkami.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #3987

      avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

      //Raczej trudno się wyrywa przymocowane ostrzę.//
      Skoro nie miał ostrza, to trzeba użyć rąk. Wykonał zamach w głowę przeciwnika prawą ręką, która jest dozbrojona metalowym przyczepieniem na sztylet.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #3988

        avatar Kuba1001 Kuba1001

        Wiewiur:
        ‐ Powietrza i Wody. A co?

        Tak na szybko to możesz uciec tylko do jednego z dwóch otwartych uprzednio pomieszczeń.

        Kupiec podziękował i schował monety do sakiewki, a Tobie nie pozostaje nic innego, jak tylko wrócić do swego rączego osł… rumaka. Tak, rączego rumaka.
        Max:
        ‐ Yyy… No dobra, więc jak Mag nic nie zdziała to poślemy po Ciebie, zgoda?
        Taczka:
        //No to jest właśnie jeden z tych fantów.
        I w ogóle jak mam rozumieć “metalowe przyczepienie na sztylet”?//
        Vader:
        No niekoniecznie, bo już po kilkunastu minutach coś się stało, a mianowicie karczmarz wrócił do pracy, więc masz w końcu okazję coś zamówić.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #3989

          avatar maxmaxi123 maxmaxi123

          ‐ Ale ju bym chcioł do przyjazdu moga siem poba… yyy to znuczy przesłychać.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #3990

            avatar wiewiur500kuba wiewiur500kuba

            Gdurb
            ‐ Myślicie, że podołałby jakoś tej kobiecie, co to w sekundę potrafi zmienić położenie?

            Tarn
            Zamknął drzwi do jednego pomieszczenia, samemu uciekając do drugiego. // losowo, wybierz pomieszczenie do którego uciekł :v //

            Troyus
            Wrócił więc w te pędy do swojego kochanego rumaka, który pewno już się doczekać nie może sowitej nagrody za wykonanie tak ciężkiego zadania, jak wożenie go na swoim grzbiecie. Podszedł do niego i wręczył mu to soczyste warzywo przyjemności, warzywo zdolne ukoić nerwy, i leczyć rany każdego kto tylko to spróbuje.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #3991

              avatar Vader0PL Vader0PL

              A więc do niego podszedł.
              ‐Witam.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #3992

                avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

                Kuba1001 pisze:
                Taczka:
                //I w ogóle jak mam rozumieć “metalowe przyczepienie na sztylet”?//.

                //No to jest to do czego przyczepione było ostrze. Raczej większe zada obrażenia tym metalowym co ma na ręcę niż samą pięścią.//

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #3993

                  avatar opliko95 opliko95

                  Kuba1001 pisze:Opliko:
                  Nie spojrzała na Ciebie, a nawet nie odpowiedziała, tak zaabsorbowana widokiem i pięknem tego miejsca.
                  ‐I pomyśleć, że nie chciałem podróżować. A jeśli na świecie jest więcej rzeczy takich jak to, to już wiem że dobrze wybraliśmy wyruszając.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #3994

                    avatar Kuba1001 Kuba1001

                    Opliko:
                    ‐ Dopiero teraz? ‐ spytała ze śmiechem. ‐ Ja miałam takie przeczucie od kiedy znalazłam się na szlaku.
                    Taczka:
                    //Teraz łapię.//
                    O dziwo, trafiłeś i z pewnością nabiłeś mu sporego guza, a i jęk bólu, jaki z siebie wydał, mówi sam za siebie.
                    Vader:
                    ‐ No witam, witam. ‐ odrzekł i zmierzył Cię wzrokiem. ‐ Podać coś?
                    Max:
                    ‐ Dopóki Mag nie przyjedzie, musi być w jak najlepszym stanie, jasne?
                    Wiewiur:
                    ‐ Jeśli zapewnisz mu odpowiednią motywację to… Chyba tak.

                    I znów wróciłeś do salonu, zamykając za sobą drzwi. Ale czy na pewno wystarczą, aby ją zatrzymać?

                    Tym poetyckim akcentem zakończyłeś swą eskapadę z marchwią, a i osioł był zadowolony z posiłku. Niestety, Twój towarzysz, który właśnie do Ciebie podchodził, nie wyglądał na szczęśliwego, a wręcz przeciwnie.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #3995

                      avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                      ‐ No to słobo panocki.
                      Poszedł więc ponownie do swojego szefa, z nadzieją że znajdzie mu jakieś zajęcie.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #3996

                        avatar wiewiur500kuba wiewiur500kuba

                        Gdurb
                        ‐ Złoto wystarczy?

                        Tarn
                        Rozglądnął się za jakimś oknem, innymi drzwiami, czy czymś podobnym.

                        Troyus
                        Szczęścia Havira stoi u niego wysoko, lecz szczęście jego towarzysza jeszcze wyżej. Podszedł więc on do swego towarzysza wiernego i rzekł mu:
                        ‐ A niechże, Sanczo, co żeś się Tobie stało?! Przecieższe//Tworzę nowe słowa :v // jest najmężniejszy z mężnych, to ludzie powinno tak wyglądać kiedy tylko Ciebie ujrzą.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #3997

                          avatar opliko95 opliko95

                          Kuba1001 pisze:Opliko:
                          ‐ Dopiero teraz? ‐ spytała ze śmiechem. ‐ Ja miałam takie przeczucie od kiedy znalazłam się na szlaku

                          ‐Chyba nie jestem typem osoby, która uwielbia samo przemieszczanie się, ale ten widok! Byłby wart nawet przejścia całej drogi pieszo.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #3998

                            avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

                            Poszedł za ciosem i uderzył go lewym sierpowym.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #3999

                              avatar Vader0PL Vader0PL

                              ‐Rum.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #4000

                                avatar Kuba1001 Kuba1001

                                Vader:
                                W innej karczmie pewnie byś go nie dostał, ale że Gilgasz to miasto portowe, które do tego utrzymuje się z kontaktów ze wszelkimi wilkami morskimi to rumu mieli to zapewne tyle, co piwa, dzięki czemu po chwili karczmarz napełnił Twój kufel tym napojem morskich bogów.
                                ‐ Sztukę złota. ‐ powiedział jeszcze i opuścił Cię, aby dolać jakiegoś mętnego i zielonego płynu do kubka Naga.
                                Opliko:
                                ‐ I co? Może jeszcze powiesz, że to koniec naszej drogi i chcesz tutaj osiąść na stałe?
                                Taczka:
                                Cios odrzucił go o kilka kroków i nieco zamroczył. Gdy odzyskał trzeźwość myśli potarł bolące miejsce i splunął na bok krwią.
                                ‐ Masz dość siły i umiejętności, aby ta walka była ciekawa. ‐ odezwał się po raz pierwszy od początku walki Serce. ‐ Ale tak się składa, że mnie brakuje… czasu. ‐ dodał i nagle poczułeś się dziwnie, jakbyś nie mógł wykonać choćby i najmniejszego ruchu, niezależnie od swojej woli.
                                Max:
                                Fakt, że zabronił Ci wejść, twierdząc, że jest zajęty, sprawia, ze chyba sam musisz coś sobie zorganizować.
                                Wiewiur:
                                ‐ Złoto? Na pewno, ale nie wiem, czy masz go dość.

                                Było okno, acz za małe, żebyś się przez nie przecisnął. Innych drzwi również brak.

                                ‐ Nie najmężniejszy, a najgłupszy, mój druhu. ‐ odrzekł Ci przyjaciel, smutniejąc jeszcze bardziej. ‐ Tak się składa, że z mej winy straciliśmy całe nasze złoto.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #4001

                                  avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                                  No to począł przechadzać się po mieście, podziwiając tutejsze budynki. Po drodze oczywiście patrzył się na co ładniejsze kobiety.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #4002

                                    avatar wiewiur500kuba wiewiur500kuba

                                    Gdurb
                                    ‐ To jak jeszcze go przekonać?

                                    Tarn
                                    Czekał więc na nią gotów do jakiś uników, czy ogólnej improwizacji.

                                    Troyus
                                    ‐ Opowiedz ze szczegółami co się stało.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #4003

                                      avatar Vader0PL Vader0PL

                                      A więc zostawił sztukę złota i zabrał kufel ze sobą do stolika, gdzie to postanowił go opróżnić.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #4004

                                        avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

                                        //R.I.P moja postać//
                                        Czekał, bo nic innego nie mógł przecież zrobić.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #4005

                                          avatar Kuba1001 Kuba1001

                                          Taczka:
                                          O dziwo, mógł, lecz po chwili, gdy Serce zachwiał się i padł bez życia, a bełt utkwiony w tyle jego czaszki mógł się do tego walnie przyczynić.
                                          Vader:
                                          Nie przyniosło Ci to większych trudności, toteż skończyło się sukcesem.
                                          Max:
                                          One, oczywiście, nie odwzajemniały Twoich spojrzeń, podziwiane budynki podobnie.
                                          Wiewiur:
                                          ‐ Złotem, ale musisz mieć dużo, dużo tego złota. I mieć maniery, łatwo go obrazić.

                                          No to pora na unik lub ogólną improwizację, bo zbliżają się dwie magiczne kule ognia.

                                          ‐ No więc… Ja… No przechadzałem się po okolicy, mając oczywiście baczenie na nasze wierzchowce, lecz nagle zdałem sobie ze zdumieniem sprawę, że dotąd przypięta do pasa sakiewka znikła. Nie wiem jak i kiedy się to stało.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy