Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Miasto Gilgasz.

Miasto Gilgasz.

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
5.4k Posty 8 Uczestników 27.6k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #4076

    avatar Kuba1001 Kuba1001

    Taczka:
    Był, ba, było wielu, przez co musisz wybierać kogo produkt preferujesz, ponieważ handlowali tutaj ludzie, Elfy, Drowy, Orkowie, Gobliny, Hobgobliny i Nordowie.
    Max:
    ‐ Gdyby było ich mało, to pewnie nie dostałbyś tej roboty. ‐ wyjaśnił, robiąc jakąś pastę z ziół i wody.
    Vader:
    Paladyn zamyślił się na chwilę, a później ciężko westchnął.
    ‐ Kapitanie, choć to już od kilku dni nieaktualne, to honor wymaga ode mnie, aby wręczył panu tych kilkaset sztuk złota, jeśli dostarczy mi pan dowód, że ten osobnik jest rzeczywiście martwy.
    Wiewiur:
    //Dokładnie tak.//
    No cóż, teraz możesz wejść, choć to na tyle niepewne droga przy Twoich gabarytach, że może by tak wykorzystać zdolności rasowe i pokonać odległość i wysokość dzielącą Cię od pokładu jednym skokiem? No i zrobić wrażenie na tych pijusach, a może i na Magu, jeśli też tu gdzieś jest.

    Dostarczyć delikwenta żywego lub martwego, za żywego oferowali wręcz niebotyczną kwotę, bo aż tysiąc sztuk złota, za martwego już nieco mniej, bo osiemset, choć to i tak sporo. Podano też, że kręci się w pobliżu gościńca i stwarza zagrożenie dla kupców, do tego może być przywódcą jakiejś uzbrojonej szajki łotrów. Określono go mianem uzbrojonego i niebezpiecznego. Wyglądu nie było, choć podali, iż to bardzo wysoki (dwa i pół metra to nie miała chyba żadna chata, w której mieszkałeś), szeroki w barach, nieco przygarbiony i zawsze ubrany w ciężki, czarny płaszcz z kapturem.

    Najwidoczniej nie, stała tylko w drzwiach i uśmiechała się, a ten uśmiech sprawił, że poczułeś się nader nieswojo.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #4077

      avatar wiewiur500kuba wiewiur500kuba

      Gdurb
      No cóż, o tym nie pomyślał. Spróbował więc doskoczyć na statek.

      Tarn
      No cóż, przygotował się teraz na jakiś atak z cienia czy coś, kierując się w stronę drzwi, uważając na ruchy kobiecinki.//Miałem ochotę wpisać to “?” do dialogu 😧 //

      Troyus
      Hoho, w końcu jakieś zadanie godne jego i Sancza! No cóż skierował się więc w stronę miejsca gdzie delikwenta powinni spotkać.
      ‐ Przygotuj się Sanczo i wypatruj osoby z tego zlecenia.‐ Podał mu kartkę by mógł spokojnie przeczytać, samemu będąc czujnym i patrzył na wszystkich nieszczęśników którzy akurat tego dnia chcieli ubrać się w jakiś czarny płaszcz nieprzychylnym, wręcz wrogim wzrokiem. W sumie, to gdyby mógł to by się na nich rzucił. Pluł na takie mendy które to okradają ludzi i łamią prawo. Nie to co w jego rodzinnych stronach(ciężko nazwać to wioską), gdzie każdy surowo przestrzegał prawa. Jak to miasto niszczy ludzi, że takie wariackie rzeczy przychodzą im do głowy?! To nie do wybaczenia! W sumie, tak się zastanawiał czy by nie wkroczyć do Straży Miejskiej…// Mam nadzieję że wszystko ma tutaj sens :v //

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #4078

        avatar maxmaxi123 maxmaxi123

        //Ten płaszcz tak bardzo kojarzy mi się z inkwizytorem. I jeszcze to powiedzenie, że “Kiedy zginie inkwizytor, czarne płaszcza ruszają do tańca”.//

        ‐ Czy ty sodzisz, żem suaby? |Bom tak to zrozumił.

        //Meh, jakoś nie wiedziałem co odpisać.//

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #4079

          avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

          Poszedł do któregoś handlarza bronią Drowów, zawsze go interesowały ich miecze.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #4080

            avatar Vader0PL Vader0PL

            ‐No cóż. Pan i tak miał zobaczyć mój Bryg, więc przy okazji zobaczysz i miejsce walki, i szaty wroga. Jeżeli to nie starczy, to zawsze mogę ściągnąć załogę, żeby powiedzieli ci, co nas spotkało.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #4081

              avatar Kuba1001 Kuba1001

              Max:
              ‐ Słaby, niesłaby… Nie wiem. Ważne, że zapotrzebowanie na strażników jest dość spore i tyle. ‐ wyjaśnił i dodał: ‐ No, skończyłem. Dawaj tę rękę.
              Taczka:
              Za takie określenie dostałbyś pewnie od owego handlarza w twarz, tudzież bełtem miniaturowej kuszy w serce, ponieważ Mroczne Elfy z niezwykłym wręcz szacunkiem traktują swoją broń, której każda sztuka to niemalże dzieło sztuki, co mogłeś poznać, patrząc na ich sztylety, jatagany i trójzęby, jakimi kupiec handlował, oraz różne rodzaje kusz i bełtów do nich.
              Vader:
              ‐ Wystarczy, więc ruszajmy. ‐ powiedział i niemalże z ulgą wstał z fotela, najwyraźniej zadowolony z faktu, że wreszcie ma się czym zająć.
              Wiewiur:
              Udało się, zaś ten widowiskowy sposób sprawił, że marynarze wypuścili z rąk trap, który wpadł do wody, i zaczęli klaskać oraz gwizdać. Ponad tymi pijackimi odgłosami euforii przebijał się też powolny i nie tak gromki aplauz kogoś stojącego dalej, którego zasłaniali Ci marynarze.

              Jedynie pstryknęła palcami, nie robiąc nic więcej. W sumie nie musiała, bo na ten gest rozpaliły się pochodnie, a w ich świetle ujrzałeś około tuzina ciężkozbrojnych wojów, identycznych jak wcześniej, stojących przed tronem, na którym definitywnie ktoś siedział.

              Podczas gdy Twój towarzysz studiował dokument, Ty niestety nie wypatrzyłeś nikogo, kto pasowałby do opisu, gdyż może i były osoby w takich płaszczach, ale nie o sylwetce jaką wspomniano w zleceniu.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #4082

                avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                Podał rękę.
                ‐ Czysto ginotocy jok jo?

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #4083

                  avatar Vader0PL Vader0PL

                  Opuścił więc budynek i udał się z nim na Bryg.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #4084

                    avatar wiewiur500kuba wiewiur500kuba

                    Gdurb
                    Spróbował przejść przez tłum, bądź obok niego, zależy czy to drugie jest możliwe. stawiał że ta trzeźwa osoba to ten mag z którym chciał się widzieć.

                    Tarn
                    Czy chcą oni go zarżnąć na miejscu? Tego nie był pewien, więc przybrał pozycję obronną. Poczeka na ich pierwszy ruch… W sumie, to mógłby zyskać na tym sprzedając jego zleceniodawcę. Tylko jak to było, po wykonanej robocie ma pójść do jakiejś karczmy i mu zakomunikować czy jak?

                    Troyus
                    Mimo wszystko, nasz dzielny znany wszystkim bohater zmierzył wszystkich czarno płaszczowych delikwentów wrogim, chłodnym spojrzeniem, czekając aż jego mniej znany pomagier przestudiuje zlecenie, by użyczyć mu swych pomagierskich mocy w znalezieniu winowajcy. Kto wie, może akurat okaże się że to będzie ten złodziej co ich okradł?

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #4085

                      avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

                      ‐Ile musiałbym zapłacić za ten jatagan? ‐ Wskazał na jeden, który mu się podobał.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #4086

                        avatar Kuba1001 Kuba1001

                        Max:
                        ‐ To zależy… Ale proponuję przez początek służby obserwować tych bardziej doświadczonych, a nie robić wszystko po swojemu i zgrywać bohatera.
                        Taczka:
                        Podniósł na Ciebie wzrok czerwonych, przeszywających oczu.
                        ‐ Sto dwadzieścia złota. ‐ odparł wolno po chwili namysłu.
                        Vader:
                        Jako że znałeś drogę i prowadziłeś go na okręt, który miejsca nie zmienił, dotarliście tam szybko.
                        Wiewiur:
                        Dokładnie, a przynajmniej wyglądał jak Mag, z krótką bródką, takim mądrym wyrazem twarzy i w lazurowej szacie z kapturem.
                        ‐ Imponujące. ‐ powiedział, przestając klaskać.

                        Dokładnie tak. Chyba. No, mniejsza, bo teraz masz większe problemy na głowie, a mianowicie czterech zbrojnych, którzy zaatakowali Cię z boków i od frontu, na tym ostatnim odcinku skupiając dwóch wojowników, na znak swego przywódcy.

                        Wszystko jest możliwe, w końcu niezbadane są koleje losu, czyż nie? Niemniej, ruszyliście dalej, a choć Twój kamrat ze zlecenia nic nie wyczytał, to wskazał dłonią na strużkę dymu sącząca się w niebo, niedaleko gościńca, pewnie gdzieś w lesie, które może być obozowiskiem, na przykład tego bandyty.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #4087

                          avatar Vader0PL Vader0PL

                          ‐No cóż, tak to obecnie wygląda.
                          Wszedł na okręt.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #4088

                            avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                            ‐ A ktu tu bordzij doświadczony?

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #4089

                              avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

                              Alek
                              Wysypał coś powyżej 100 monet na stół, czy coś.
                              ‐A ile za tamten sztylet? ‐ Wskazał.

                              Bredan
                              Siedział przy piecyku na swoim bujanym fotelu i czytał książkę “Zastosowania prochu czarnego i innych mieszanin pirotechnicznych”. Zastanawiał się nad wykorzystaniem owego prochu do jakiegoś wynalazku.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #4090

                                avatar wiewiur500kuba wiewiur500kuba

                                Gdurb
                                ‐ Dzięki. Słyszałem że gdzieś tu jest mag. Wybacz jeśli wyjdę na idiotę, ale wolę mieć pewność. Ty nim jesteś?

                                Tarn
                                Niewiele myśląc, bo w takich sytuacjach trzeba działać szybko wykonał unik do tyłu.

                                Troyus
                                Ah, wiedział nasz bohater, że Sanczo to jednak wspaniały i niezastąpiony pomocnik! Ten to zawsze wszystko wyszuka i go wspomoże! Gdyby nie Sanczo nie wiadomo co by teraz działo się z Troyusem…
                                ‐ Doskonale Sanczo! Jako iż to nasza jedyna poszlaka udajmy się tam na naszych dzielnych, wierzchowcach!‐ I ruszył we wskazanym kierunku na swym dzielnym Havirze !

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #4091

                                  avatar Kuba1001 Kuba1001

                                  Vader:
                                  O ile Twój powrót nie był niczym niezwykłym to już pojawienie się na pokładzie “Siega” kogoś takiego, jak Paladyn w pełnym rynsztunku wzbudzało sporą sensację pośród marynarzy.
                                  Max:
                                  ‐ Wychodzi na to, że chyba każdy poza Tobą, bo ostatniego rekruta zwerbowaliśmy ponad miesiąc temu.
                                  Taczka:
                                  ‐ Tyle samo. ‐ odparł, przy okazji zgarniając monety i wręczając Ci upragniony oręż.

                                  //Nie ma tutaj prochu, także ten…//
                                  Wiewiur:
                                  ‐ Oczywiście, że tak. ‐ burknął, chyba nieco urażony Twoimi wątpliwościami.

                                  Udało się, ale na jednym natarciu bynajmniej nie poprzestali i spróbowali w identyczny sposób po raz drugi.

                                  Dzielny Havir niezbyt chciał przedzierać się przez przydrożne chaszcze, ale to zrobił, Wy zaś znaleźliście się w krzakach, z których to mieliście doskonały widok na małą polankę, gdzie płonęło ognisko, a nad nim smażyła się jakaś dziczyzna lub inne mięso.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #4092

                                    avatar wiewiur500kuba wiewiur500kuba

                                    Gdurb
                                    ‐ No, to przejdźmy od razu do rzeczy. Wiesz jak zabić jakiegoś czarującego Drowa?

                                    Tarn
                                    Ponownie skok w tył, przy okazji spróbował zobaczyć co go tam może czekać.

                                    Troyus
                                    Na widok ogniska, prawdopodobnie nie strzeżonego ogniska mądrą, pełną pomysłów i dziwnych, chorych wyobrażeń głowę Troyusa nawiedził pewien jakże wspaniały pomysł! A gdyby tak przygotować zasadzkę?! Tylko geniusz taktyczny taki jak on mógłby na to wpaść. No, Sanczo też, ale to taki drobny szczegół.
                                    ‐ Co Ty na to Sanczo aby zaczaić się na posiadaczy tego ogniska? Oczywiście jeśli upewnimy się, że nikogo nie ma w pobliżu i oni nie chcą zabić nas!// Nach, cosik już nie umiem jego wypowiedzi budować, ale też nie dbam by mieć jakiś styl na każdy odpis :v //

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #4093

                                      avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                                      ‐ Jok pom sodzi, kto ze mno wytrzymie?

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #4094

                                        avatar Vader0PL Vader0PL

                                        ‐Szaty Nekromanty są w mojej kajucie. Zaprowadzić?

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #4095

                                          avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

                                          Alek
                                          Schował przypiął gdzieś bułat i ponownie wysypał ponad sto monet.
                                          ‐Sztylet też biorę.

                                          Bredan
                                          //Aj, to słabo.//
                                          No to czytał coś o mechanice broni automatycznych takich jak kusza. Po skończeniu czytania poszedł spojrzeć co robi jego przyjacielski krasnolud.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy