Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Miasto Gilgasz.

Miasto Gilgasz.

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
5.4k Posty 8 Uczestników 27.6k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #4150

    avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

    Alek
    ‐Po pierwsze, to na pewno jestem starszy od ciebie. A po drugie, to mogę robić wszystko.

    Bredan
    Poszedł do tego już sobie znanego.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #4151

      avatar Rafael_Rexwent Rafael_Rexwent

      Aver

      • ‐ Po kiego żem tu w ogóle przylazł?* ‐ Zapytał sam siebie rozglądając się wokół. Dobra, może jak się przejdzie to mu się rozjaśni. Dlatego ruszył ku dzielnicy portowej. Patrząc na spokojne morze lepiej się myśli.
      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #4152

        avatar Kuba1001 Kuba1001

        Max:
        W odpowiedzi schwylił się, aby spojrzeć Ci w oczy, a później otworzył wielką paszczę, w której mogłaby zmieścić się Twoja głowa, i wydał z siebie kilkusekundowy ryk, przy okazji opluwając Cię i dając zakosztować swojego śmierdzącego oddechu. Później, wyraźnie usatysfakcjonowany, ruszył swoją drogą, mijając Cię.
        Vader:
        ‐ Pewnie jakieś się tu znajdą, a jeśli nie to powinniśmy płynąć do Nowego Gilgasz, jest bliżej. Ale oznacza to handlowanie z Czarnym Słońcem, bo to ich miasto.

        Przeszywice, a na to nałożone zbroje z utwardzonej skóry, wzmocnione płytkami żelaza w kilku punktach. Do tego nagolenniki, naramienniki, kolcze kaptury i hełmy.
        Taczka:
        ‐ Masz coś przeciwko wyżynaniu dzikusów lub walce z morskimi bestiami?

        Trafiłeś tam bez problemów, a że miejsce było Ci znane, to właściwie nie zmieniło się od Twojej ostatniej wizyty. Podobnie jak zasiadający za lada Hobbit, który zajęty był spożywaniem któregoś, z zapewne wielu, posiłków.
        Wiewiur:
        ‐ Innych nie znam, tylko Powietrze i Elektryczność. A Alchemia to przeważnie tworzenie różnych mikstur, eliksirów, wywarów i tym podobnych. Ach, no i jest jeszcze Magia Wody, moja ulubiona.

        Miecze już mieli wzniesione do zadania ciosu, lecz zawahali się i spojrzeli na mężczyznę na tronie, a ten kazał im opuścić broń, co dla Ciebie powinno być zachętą do mówienia.

        W końcu pojawił się. Był mężczyzną i chyba człowiekiem, ale jakiś dziwnie wielkim, wysokim i szerokim w barach, choć więcej ciężko ustalić, gdyż całe ciało skrywa czarny płaszcz, a głowę i twarz ‐ kaptur tej samej barwy.
        Rafael:
        Owszem, a tutaj miał dużo morza do oglądania. No i statki wraz z okrętami. Dziesiątki lub setki, tych pierwszych oczywiście więcej, bo w końcu to port kupiecki, nie wojenny.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #4153

          avatar maxmaxi123 maxmaxi123

          ‐ A to, że godoć nie umicie, to mi nie mówiła. Prymitywy.
          Ostatnie słowo wypowiedział głośniej, aby mieć pewność, że smok to usłyszał. Jeżeli nie doczekał się od niego żadnej reakcji, to ruszył szukać placu ćwiczeń.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #4154

            avatar wiewiur500kuba wiewiur500kuba

            Gdurb
            ‐ A jakaś magia przydatna w kuźni?

            Tarn
            ‐ Miałem zabić chyba tego faceta na tronie i spotkać się z nim w pewnym miejscu//Pamiętasz co to za miejsce, czy muszę szukać wśród tych tysięcy wiadomości?//.

            Troyus
            Czekał aż Sanczo zwróci na siebie jego uwagę samemu naciągając cięciwę i celując w jego głowę.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #4155

              avatar Rafael_Rexwent Rafael_Rexwent

              // Prawidłowa wersja odpisu dla Rafaela według większości społeczeństwa jeja:

              Kuba1001 pisze:
              Rafael:
              Owszem, a tutaj miał dużo morza do oglądania. No i statki i okręty wraz z cyckami. Dziesiątki lub setki, tych drugich oczywiście więcej, bo w końcu zawsze dwoje ich jest, nie mniej nie więcej.Lewy i prawy.
              //

              Aver
              Ciesząc się powiewem słonego, morskiego powietrza wodził wzrokiem po niezliczonych brygach, szkunerach, slupach, fregatach, fluitach, galeonach, karakach, karawelach, kliprach, dżonkach, pinasach, żaglowcach, liniowcach i drakkarach.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #4156

                avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

                Alek
                ‐Nie. Mogę walczyć z każdym.

                Bredan
                ‐Dobry? ‐ Przywitał się.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #4157

                  avatar Vader0PL Vader0PL

                  Severus
                  ‐Czyli krasnoludy.

                  Dyniarz
                  Zabije ich szybko i sprawnie?

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #4158

                    avatar Kuba1001 Kuba1001

                    Rafael:
                    //Miałeś nie rozsyłać tego prywatnego odpisu na PW, a tym bardziej wstawiać go tutaj ;‐;//
                    I tak też wodziłeś, widząc najróżniejsze jednostki najróżniejszych bander: Budzące lęk drakkary Nordów przystrojone głowami najróżniejszych potworów na dziobach. Smukłe i eleganckie statki Elfów oraz ich odpowiedniki pośród Drowów, acz w ciemniejszych barwach, do tego uzbrojone. Poza tym niezliczone statki handlowe, zarówno niezależnych przewoźników, jak i takiej Gildii Kupców. Trafił się nawet statek kupca z Ur, sądząc po ładowniach pełnych niewolników, oraz galera Gildii Lichwiarskiej, którą było czuć nawet tutaj ze względu na smród odkupujących tam swoje winy nieszczęśników.
                    Max:
                    Jedyne zatrzymał się, prychnął i ruszył dalej. Plac ćwiczeń znalazłeś bez problemu, już raz tu zaglądałeś, chyba w poszukiwaniu kapitana straży, który i dziś tu był, jak zwykle drąc mordę na robiących pompki strażników.
                    Vader:
                    ‐ Długa droga przed nami… Ale zdążyliśmy załatwić inne zapasy, więc możemy płynąć. Choć ludzie chcą chwili odpoczynku, wytchnienia… Walka z morskimi Nieumarłymi nie jest zbyt miła.

                    Też pytanie.
                    Taczka:
                    ‐ Pewnie, że tak. ‐ odrzekł, wskazując na swój posiłek. ‐ Chlebek jeszcze świeżutki, dziś pieczony, pomidorki z własnego ogródka i kiełbasa z wędzarni tego tam na przeciwko… No palec lizać! ‐ wyjaśnił Hobbit, nieco błędnie, ale na pewno po swojemu, interpretując Twoje słowo.
                    Wiewiur:
                    ‐ No to chyba tylko Powietrza.

                    //Miałeś go zabić i przynieść dowód do karczmy, wtedy ludzie tego faceta przyszliby tu, zdobyli wieżę i zaczęli rabunek, a Ty dostałbyś wypłatę i wszystko, na czym położyłbyś swoje łapsko.//
                    ‐ I…? ‐ spytał mężczyzna. Głos miał dziwnie suchy i zachrypnięty, a wydawał się wydobywać z jego gardła z niezwykłym trudem, jakby po pokonaniu wszechobecnych tam skrzepów.

                    Tak właściwie to według planu Ty miałeś strzelać pierwszy.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #4159

                      avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                      Rozejrzał się,wziął dech w płuca i krzyknął:
                      ‐KTO JE CHENTNY NA WOLKE?!?!?!?!??!

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #4160

                        avatar wiewiur500kuba wiewiur500kuba

                        Gdurb
                        ‐ W takim razie niechaj nauczy mnie Pan powietrza.

                        Tarn
                        ‐ Można zrobić na niego zasadzkę czy coś. Miałem przynieść mu dowód że Ciebie zabiłem do karczmy którą mogę wskazać. Można też ogólnie napaść go w karczmie czy w jakikolwiek inny sposób wpędzić w zasadzkę.

                        Troyus
                        No to wystrzelił kiedy tylko wycelował w jego głowę. // Rafał zamknij się, wali mnie że przeczę prawom strzelania z łuku :v//

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #4161

                          avatar Vader0PL Vader0PL

                          Dyniarz
                          A więc zaatakował ich z góry tak, by ściąć im głowy.

                          Severus
                          ‐Wiem o tym. Jednakże nie wydałem rozkazu odpłynięcia, więc jak na razie to pozostaje w powietrzu.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #4162

                            avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

                            Alek
                            //Zapomniałeś mi dać odpis do tej postaci, więc powtórzę 😕 //
                            ‐Nie. Mogę walczyć z każdym.

                            Bredan
                            ‐Odchodząc od tematu twojego posiłku, masz jakieś ciekawe składniki do sprzedaży?

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #4163

                              avatar Kuba1001 Kuba1001

                              Taczka:
                              //Ups…//
                              ‐ To gadaj z kapitanem, jest gdzieś na pokładzie.

                              ‐ No mam to, co widać, a Tobie ocenić, co jest ciekawe, a co nie. ‐ odpowiedział i wrócił do jedzenia.
                              Max:
                              Chyba nikt, bo kapitan i strażnicy byli zajęci swoimi sprawami. Ale poza tym miałeś inne partnera do ćwiczeń, czyli drewniany manekin z drągami zamiast rąk i głową wypchaną słomą. Na końcach owych drągów był stary cep okuty metalem i drewniana tarcza. Całość mogła się kręcić, imitując ciosy.
                              Vader:
                              Nie do końca dobrze to rozplanowałeś, ciosem z góry przepołowiłeś im czaszki, ale efekt był chyba ten sam, nieprawdaż?

                              ‐ A kiedy ruszamy?
                              Wiewiur:
                              ‐ Tak się składa, że płynę za niedługo do Archipelagu Sztormu, ale podczas podróży mogę Cię kształcić. No i kowal oraz ktoś Twoich gabarytów i z Twoimi zdolnościami by się nam przydał.

                              ‐ Jaką mam gwarancję, że nie próbujesz w jakikolwiek, choćby najbardziej desperacki, sposób uratować swoje życie, choćby wskazując jako tego zleceniodawcę losowego człowieka?

                              //Co…?//
                              Strzeliłeś, acz spudłowałeś haniebnie. Mimo to odwrócił się w Twoim kierunku, a Sanczo skorzystał z okazji i wybiegł z krzaków z okrzykiem na ustach i mieczem w dłoni wzniesionym w górę.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #4164

                                avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                                Dobył więc broni i rzucił się na kukłę krzycząc:
                                ‐ Drżyj goblynie!!

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #4165

                                  avatar wiewiur500kuba wiewiur500kuba

                                  Gdurb
                                  ‐ W sumie to mogę się przepłynąć. Wszystko co będzie mi potrzebne załatwicie Wy, czy sam mam sobie poradzić?

                                  Tarn
                                  ‐ Zawsze możecie wysłać kogoś by mnie sprawdził, na przykład tę zacną kobiecinkę.‐ Pućił jej zalotnie oczko.

                                  Troyus
                                  // Buldupił mi na disco że nie tak się strzela z łuku czy coś 😧 //
                                  Spróbował strzelić ponownie, uważając by nie zranić swojego kompana. Gdyby i tym razem mu się nie udało to pobiegłby prosto z stronę olbrzyma, byleby mieć jakąś szansę.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #4166

                                    avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

                                    Alek
                                    Więc poszukał kapitana.

                                    Bredan
                                    ‐Mogę przejrzeć twój magazyn?

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #4167

                                      avatar Vader0PL Vader0PL

                                      Dyniarz
                                      Ważne, że nie żyją. Ruszył w kierunku bramy. Niech znów zapadnie na ich serca mrok i niech widzą swój najgorszy koszmar. Niech magia znów zadziała!

                                      Severus
                                      ‐Jutro z rana.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #4168

                                        avatar Kuba1001 Kuba1001

                                        Max:
                                        Co prawda nie zadrżał, ale wydatnie skróciłeś dystans, na tyle, aby móc zadać mu cios.
                                        Taczka:
                                        Skończył posiłek i podrapał się po głowie.
                                        ‐ Mam tam to samo, co na szafkach tutaj, tyle że w większej ilości, ale jak chcesz. Tylko nic nie wysadź.

                                        Była tam grupa marynarzy, jakiś Mag w granatowych szatach, a także dość osobliwy załogant jakim był Minotaur, Trunas tak dokładniej, więc ten najmniejszy i najzwinniejszy zarazem. Mimo tego, kapitanem był zapewne mężczyzna, człowiek, w kapeluszu o wąskim rondzie, stojący nieopodal koła sterowego i studiujący uważnie jakąś mapę.
                                        Vader:
                                        Magia Magią, ale działają kusze strażników ma murach, którzy zaczęli do Ciebie strzelać.

                                        Skinął głową i odszedł, z racji braku pytań i konieczności powiadomienia o tym załogi.
                                        Wiewiur:
                                        ‐ Zapewnimy kajutę, opiekę medyczną, broń i wyżywienie, ale resztę musisz sobie sam zorganizować.

                                        ‐ Zrób tak jeszcze raz, a zaręczam, że albo jeden z moich gwardzistów wydłubie Ci to oko rozżarzonym do czerwoności przebijakiem lub ona zrobi to osobiście, za pomocą Magii. ‐ warknął. ‐ Do lochu z nim! ‐ dodał jeszcze, a strażnicy znów ruszyli w Twoim kierunku.

                                        //Następnym razem spróbuj strzelać nogami, ku*wicy dostanie.//
                                        Właściwie to udało się połowicznie, gdyż trafiłeś go w plecy, ale strzała zwyczajnie się odbiła. Gdy ruszyłeś naprzód, nie widziałeś walki swego kompana, gdyż zasłaniał Ci go wielkolud, ale po chwili odwrócił się, a Ty zobaczyłeś to, co wcześniej usłyszałeś: Sanczo leżał związany jakąś dziwną, kleista substancją, a jego miecz leżał na ziemi, w dwóch częściach, przecięty w połowie.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #4169

                                          avatar Rafael_Rexwent Rafael_Rexwent

                                          Aver
                                          Robię działania mające na celu złączenie mnie z resztą grupy questa.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy