Miasto Gilgasz.
-
-
Kuba1001
Rafael:
‐ Każdy popełnia błędy. Ale, powinieneś już iść, ekspedycja nie może czekać, a ja jestem zajęty.
Max:
Zrobił to, a później spytał:
‐ Miałem zamiar iść po robocie na piwo do jakiejś karczmy, ale wszyscy inni moi znajomi mają warty, więc może Ty wybrałbyś się ze mną? Picie w samotności to nie picie.
Taczka:
‐ Teoretycznie kwatermistrza, ale że pewnie jest zajęty to każdy właściwie się nada.Było coś takiego, mikstura nazywała się Kamienną Skórą, i podobno właśnie taki efekt dawała.
Ekspedycja:
Bez problemów wkroczyliście do portu, gdzie czekał na Was olbrzymi okręt wojenny, nieco mniejszy, ale i tak dość przyzwoity drugi, chyba flagowy, bo bogato zdobiony. No i oczywiście był słabo uzbrojony statek, na który wciąż ładowali potrzebne Wam na wyprawie zaopatrzenie wszelkiej maści. -
maxmaxi123
//Pytanko z ciekawości: Zdajesz sobie sprawę, że nie wszyscy z ekspedycji odpisali, tak?//
Romanow
‐ Oi. Może byc problemik. Toki jeden po swojej fochcie miał coś ze mno zrobić. Trenowoć? Jakie rozwiązanie proponuiesz?Hyun
Czekał więc na to, co zrobi ich przywódca, jeżeli mieli jakiegoś… -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Max:
//Tak, zdaję sobie sprawę, ale nie chciałem stopować akcji, i tak nie wypłyniecie bez pełnego składu.//
‐ Piję co dwa lub trzy dni, więc kiedy indziej też możesz.
Taczka:
Nie odpowiedział, ale gestem nakazał Ci iść za sobą.‐ Och, znowu pan? ‐ spytał, tym razem o dziwo niezajęty jedzeniem. ‐ Czegoś tym razem potrzeba? Czy może tamte składniki były przeterminowane?
Wiewiur:
W końcu możesz podejść do kapitana i porozmawiać, bo tamten mężczyzna stamtąd odszedł.Byłoby to więcej niż problematyczne, ale próbować warto.
‐ Nie, nie zawsze. Może w wypadku takich powszechnych tak, ale ja jestem tak jakby… Wyjątkowy.
Ekspedycja:
No cóż, jako iż część członków ruszyła w kierunku okrętu flagowego, wypadałoby także iść z nimi, prawda?
A tak poza tym to spokojnie trafiliście na pokład pełen uwijających się marynarzy, którzy chcieli chyba jak najszybciej wypłynąć.
//To też odpis dla Ciebie, Rafael, uznaję że już wszyscy wleźliście na pokład, bo nie macie za bardzo wyboru.
Abby, spokojnie, masz go gdzieś pod ręką.// -
-
-
wiewiur500kuba
Gdurb
Podszedł więc do kapitana.
‐ Gdzie mógłbym dać mój sprzęt?Tarn
No to spróbował zasnąć.Troyus
‐ A mógłbyś zacny panie rzec dlaczegóż to jesteś Ty wyjątkowy?Sh’arghaan
No to ruszył na flagowca i kiedy już się na nim znalazł zajął jakieś wolne miejsce i stał z założonymi rękoma. -
-
-
Rafael_Rexwent
Aver
Rozejrzał się wokół w poszukiwaniu uzbrojenia artyleryjskiego. Jeśli ją znajdzie to znaczy, że okręt nie ma pokładu artyleryjskiego. Jeśli jednak nie będzie żadnej balisty albo skorpiona to może to oznaczać, iż Cesarstwo albo zrobiło zacną, wyspecjalizowaną jednostkę, albo pojechało po kosztach i w ogóle zajumało uzbrojenie. -