Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Miasto Gilgasz.

Miasto Gilgasz.

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
5.4k Posty 8 Uczestników 27.6k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #4333

    avatar wiewiur500kuba wiewiur500kuba

    Gdubr
    Więc wysedł z kajuty, licząc że pomieszczenie jadalne będzie lepiej dostosowane…

    Tarn
    Jakieś szybkie i w miarę łatwe zleconko, byleby miał za co jeść.

    Troyus
    ‐ Ty, a może by my razem sobie podróżowali, co?

    Sh’arghaan
    //Jeśli jeszcze mnie nie wyrzuciłeś z ekspedycji :v //
    Stał i czekał aż coś się ciekawego zadzieje, w sumie to może też spróbować przysłuchiwać się rozmowie marynarzy, zawsze to jakaś rozrywka…

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #4334

      avatar maxmaxi123 maxmaxi123

      Romanow
      Zaczął więc obsesyjnie i byle jak machać swoja bronią, aż do zmęczenia, lub przerwania.

      //Hyun nie robi nic ciekawego, więc po co mam nim pisać? Tym bardziej, że napisałbym, że dalej robił to samo, to jest, podpierał ścianę na uboczu.//

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #4335

        avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

        Bredan
        Poszedł do biblioteki, gdzie poszukał ksiąg o artefaktach.

        Alek
        Poszedł zobaczyć, co i jak.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #4336

          avatar Abbei_The_Toy_Maker Abbei_The_Toy_Maker

          ‐ Głupie pytanie, pewnie, że idziemy.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #4337

            avatar Kazute Kazute

            Pewnie podczas wyprawy znudzi się nim wystarczająco. Rozejrzała się za bocianim gniazdem, czy coś w tym stylu.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #4338

              avatar Kuba1001 Kuba1001

              Max:
              To drugie przyszło szybciej, gdyż w końcu nie wytrzymał i przestał blokować Twoje ciosy.
              ‐ Masz bardzo prostą technikę… Nie miałeś wcześniej broni w rękach czy co?
              Wiewiur:
              Rzeczywiście, było całkiem spore, bo musiało pomieścić też całą nagrodę.

              Jakiś bandyta lub inny rzezimieszek grasujący w mieście czy też poza nim?

              ‐ Naprawdę tego chcecie? Nie nawykłem do towarzystwa, a i Was nie będą zbyt radośnie witać, gdy zostaniecie zauważeni w moim towarzystwie.
              Ekspedycja:
              Kazute:
              Było tam, gdzie zawsze, czyli na czubku najwyższego z masztów.
              Abby:
              Krasnoludowi nie trzeba było dwa razy powtarzać, toteż już pognał trapem na brzeg.
              Vader:
              Eleganckie i przestronne lokum, właściwie to było pierwszym tak luksusowym, w jakim przychodzi Ci spędzać noc, a właściwie to wiele nocy, w końcu nawykłeś bardziej do koszarowych klitek lub obozowania pod gołym niebem, prawda?
              Bulwa:
              Można śmiało powiedzieć, że tak eleganckiej kwatery nigdy nie miałeś w całym swoim życiu. Ba, ktoś chyba nawet pomyślał o Twoich towarzyszkach, gdyż łóżko było znacznie większe, niż jak na ludzkie standardy.
              Wiewiur:
              Nic ciekawego nie było, acz podsłuchiwanie rozmów również słabo wychodziło, bo marynarze byli pracowali w milczeniu, jak to na okręcie.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #4339

                avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                Romanow
                ‐ Trzymał. Cepa i siekierkę. A cu? To źle, że żem cowiek prosty?

                Hyun
                Postanowił lepiej zwiedzić okręt, zaczynając od pod pokładu.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #4340

                  avatar wiewiur500kuba wiewiur500kuba

                  Gdurb
                  No to teraz wziął jakiś talerz czy inny szajs i poszedł po jakieś jedzenie…

                  Tarn
                  Wolałby w mieście…

                  Troyus
                  ‐ To zawsze możemy my zrobić tak, że Ty będziesz tutaj, my w mieście po zlecenia, z Tobą je wykonujemy i kupujemy coś dla siebie i Ciebie, genialne, nie?

                  Sh’arghaan(Ekspedycja)
                  A jest gdzieś na tym statku grupa która rozmawiałaby? Zero, nie ma w ogóle? W takim razie zaczął szukać swojej kajuty…

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #4341

                    avatar Abbei_The_Toy_Maker Abbei_The_Toy_Maker

                    Poszedł za nim, nie chcąc go zgubić.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #4342

                      avatar Vader0PL Vader0PL

                      Szczęście, że się zgłosił. Szczęście, że ktoś tak o niego zadbał. Mniejsza jednak z tym, rozgościł się i sprawdził stan broni i pancerza.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #4343

                        avatar Kazute Kazute

                        Ktoś w nim siedział?

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #4344

                          avatar bulorwas bulorwas

                          ‐Już zaczyna mi się podobać ta ekspedycja. Może dadzą mi ten stateczek po całej misji?
                          Zostawił niepotrzebne rzeczy (Zostawił sobie tylko swój dwuręczny topór i ubranie) i ruszył na obchód statku sprawdzając jego uzbrojenie.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #4345

                            avatar Kuba1001 Kuba1001

                            Max:
                            ‐ Źle, bo może i szeregowego trepa lub prostego rabusia powalisz, ale przeciwko bardziej wymagającemu przeciwnikowi nic nie zdziałasz.
                            Taczka:
                            //Wybacz, nie zauważyłem.//
                            Miałeś ich bardzo dużo, jedne traktowały w ogóle o artefaktach, a inne były spisem kilku lub kilkunastu jakichś konkretnych, a nawet o jakimś pojedynczym.

                            Cóż, kolacja w kambuzie, właśnie to. W sumie zacząłeś być głodny, a więc wypada zająć jakieś miejsce i wziąć się za posiłek.
                            Wiewiur:
                            Najpierw to musiałeś zająć jakieś wolne miejsce na jednej z czterech długich ław, przy jednym z dwóch dużych stołów, gdzie już czekał komplet naczyń i sztućców, aby tam wyczekiwać posiłku.

                            W sumie lepiej, tutaj dawali nagrodę za jakieś indywidualne cele… Na przykład dwieście pięćdziesiąt złota za jakiegoś Ponurego Opoja.

                            ‐ W sumie… Tak, mógłbym się zgodzić. ‐ odparł, wracając do posiłku.

                            Ekspedycja:

                            Bulwa:
                            Jak na okręt flagowy przystało, był on silnie, acz nie jakoś oszałamiająco, uzbrojony: dwie katapulty (na głównym pokładzie, po jednej na rufę i dziób), trzydzieści balist (po piętnaście na dolnym pokładzie) i dwadzieścia skorpionów (rozstawionych na burtach, równomiernie wokół całego okrętu, aby skutecznie odpierać wrogi abordaż lub wspierać własny).
                            Max:
                            Znalazłeś tam magazyny żywności i innych towarów, kwatery wspólne zwykłych marynarzy, jakiś pokój, w którym zapewne odpoczywali, acz był zamknięty na cztery spusty, a także stanowiska artyleryjskie dla trzydziestu balist.
                            Abby:
                            Szczęśliwie tłum był mały, a on wmaszerował do pierwszej z brzegu, także jakoś go nie zgubiłeś.
                            Vader:
                            Rozgościłeś się, a jeśli chodzi o sprzęt to wymaga tylko powierzchownego wyczyszczenia, pył i inny brud podczas długiej drogi do Gilgasz zrobił swoje, nawet mimo regularnego czyszczenia.
                            Kazute:
                            Na chwilę obecną? Nie.
                            Wiewiur:
                            Nie musiałeś, gdyż byli jacyś rozmawiający, którzy mieli przerwę, odwalili swoją część roboty lub byli zwyczajnie starsi stopniem.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #4346

                              avatar wiewiur500kuba wiewiur500kuba

                              Gdurb
                              Przeżyje chyba ten dzień bez posiłku, wolałby nie sprawdzać jak te ławy na niego zareagują… Opuścił więc pomieszczenie i zaczął spacerować po pokładzie…//Nie powinno być osobnego tematu od statków? ;‐; //

                              Tarn
                              Można coś więcej o zleceniu na Opoja?

                              Troyus
                              Bohater był rad niezwykle z tego iż ktoś do niego dołączy z własnej woli! Niezwykle ucieszony tą myślą również wznowił swój posiłek…

                              Sh’arghaan(Ekspedycja)
                              Mógłby stanąć gdzieś z oku by móc ich spokojnie podsłuchać?

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #4347

                                avatar Vader0PL Vader0PL

                                Wyczyścił więc broń.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #4348

                                  avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

                                  Bredan
                                  Poszukał księgi, w której opisane było położenie artfaktów.

                                  Alek
                                  Wziął co tam podawali i usiadł przy jakimś pustym stole albo przy którym było mało osób

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #4349

                                    avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                                    Romanow
                                    ‐ Lo ponie, to tutoj żyje coś gorszygo łod hołoty?
                                    Spytał się, będący pełen zdziwienia, jak to potężny muszą być tutaj ludzie. Może nawet tak groźni jak Bańko Srogi*?

                                    Hyun
                                    Coś mało tego było i spodziewał się czegoś więcej. To w takim razie zaczął szukać kuchni, bo w końcu jakaś musi tu być.

                                    *‐ jedna z postaci, z opowiadanych mu bajek. Bańko był leniem, obżartuchem i lubił gnębić małe dzieci. Do tego dobrze władał bronią, to jest, znał pojęcie blokowania, jak i parę innych podstaw walki bronią białą. W sumie, co się dziwić?Postać wymyślona przez wiśniaków, aby wzbudzać u innych odrazę do tego typu osobników, przez co już niejednokrotnie dzieci bały się swoich ojców. Po tym, jak dzieci chciały masowo uciec, zaniechano opowiadania tej bajki.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #4350

                                      avatar Abbei_The_Toy_Maker Abbei_The_Toy_Maker

                                      A więc dalej poszedł za nim.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #4351

                                        avatar Kazute Kazute

                                        Lubiąca samotność Eiss już dość długo przebywała z innymi ludźmi. W sumie mogła poszukać swojej kajuty, ale uznała, że miło będzie obejrzeć miasto z bocianiego gniazda. Dlatego też użyła magii pyłu, by móc łatwo dostać się do swego celu.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #4352

                                          avatar Kuba1001 Kuba1001

                                          Max:
                                          ‐ Nie wiem o kogo Ci chodzi, ale tak, znalazłoby się tutaj sporo groźnych rzezimieszków, a do tego więcej niż myślisz.
                                          Wiewiur:
                                          //Jeszcze za daleko nie odpłynęliście, później.//
                                          Przyszło Ci spacerować prawie że samotnie, poza Tobą na pokładzie było tylko kilku ludzi plus marynarz na bocianim gnieździe.

                                          Przyprowadzić go żywego lub martwego do siedziby miejskiej straży, można go znaleźć w karczmie “Mordownia.” Do tego można było go poznać po tym, że był Krasnoludem o czarnej brodzie, bokobrodach, wąsach i włosach oraz pancerzu tego samego koloru.

                                          We trójkę szybko pozbyliście się mięsa, a przynajmniej tego, które zostało przeznaczone na posiłek, gdyż resztę Mutant zostawił na drogę.
                                          ‐ Więc… Co teraz? ‐ spytał, mając pewnie na myśli Wasze zlecenie, które na niego wzięliście, a nie podróż.
                                          Taczka:
                                          Cóż, takiej nie było, bo po co ją pisać? Przecież w ciągu kilku miesięcy lub lat będzie nieaktualna, a większość osób mając wiedzę o położeniu takowych wykorzystałaby ją we własnym celu.

                                          Wszystkie były tak samo zatłoczone, ale kilka miejsc pozostało wolnych. Tak czy inaczej, na kolację otrzymaliście nieco kanapek i jajecznicę na boczku.
                                          Ekspedycja:

                                          Max:
                                          Fachowo nazywało się to kambuz, niemniej udało Ci się ją znaleźć. Tylko w sumie po co?
                                          Wiewiur:
                                          Mógł, ale było to dość problematyczne, bo takiego smoczego cielska dość trudno nie zauważyć.
                                          Vader:
                                          Po chwili została doprowadzona do należytego porządku.
                                          Abby:
                                          Wkrótce wkroczyłeś do typowej karczmy portowej: Woń słonej wody morskiej mieszała się z potem, tytoniem i alkoholem, a klientela to głównie marynarze z różnych statków i okrętów, czasem jacyś najemnicy, a do tego obsługa karczmy w postaci kelnerek, kucharzy, barmana i tym podobnych.
                                          Kazute:
                                          Nie tylko łatwo, ale i efektywnie. Niemniej, trafiłaś na miejsce bez problemów, miałaś stąd doskonały widok na rozciągające się w dole miasto, morze i liczne statki oraz okręty.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy