Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Miasto Gilgasz.

Miasto Gilgasz.

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
5.4k Posty 8 Uczestników 27.6k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #4583

    avatar Konto usunięte Konto usunięte

    ‐Opowiadaj co masz

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #4584

      avatar Kuba1001 Kuba1001

      Wiatrowiej:
      Zaczęła opowiadać, ale z jej słów nie wyniosłeś nic ponadto, co już masz, a właściwie to miałeś nieco więcej informacji dzięki swojej eskapadzie w kanalizacji.
      Max:
      //Mogę zagwarantować, że będzie zabawnie, to na pewno.//
      Nie widziałeś go, ale to nic dziwnego z racji sporego tłumu oraz licznych aren, na których rozgrywały się różne walki.
      CC4:
      Jakiś Hobbit zgarnął Ci sprzed nosa takie opiewające na czterysta sztuk złota, zostały dwa po ćwierć tysiące, które opiewały na eliminację szajki bandytów na czele z jej przywódcą, choć to właściwie na nim skupiało się owe zlecenie, a drugie opiewało na zatrudnienia się w charakterze ochroniarza pewnego kupca i jego wozu z dobrami podczas drogi stąd do Hammer.
      Wiewiur:
      Udało się, choć poczułeś ból, ale nie na tyle, żeby jakoś szczególnie utrudniał Ci cokolwiek, acz ten medyk to jednak dobry pomysł.
      ‐ Łap! ‐ krzyknął w Twoim kierunku strażnik, który pobiegł za rabusiami, a następnie rzucił Ci Twoją skradzioną sakiewkę.
      ‐ Udało mi się ją odzyskać, rabusie spanikowali i jeden cisnął nią we mnie. ‐ wyjaśnił, choć możesz przypuszczać, że zrobili to specjalnie, byleby tylko zgubić pościg strażnika.

      I właściwie wszystko było wartościowe, choć Twoją uwagę przykuł elegancki młot, choć nie bojowy, a kowalski. Poza tym miałeś do wyboru narzędzia, broń, ubrania, sukno, jedzenie, wodę, wino i tym podobne.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #4585

        avatar maxmaxi123 maxmaxi123

        Poszedł więc go szukać, przepychając się przez tłumy.
        //To jest dalej dzień kiedy pełnił służbę?//

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #4586

          avatar Konto usunięte Konto usunięte

          ‐Doskonale! Świetnie! Wybornie! Dobrze, idę to przemyśleć.‐Po czym ruszył do domu by przespać się do rana

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #4587

            avatar Kuba1001 Kuba1001

            Wiatrowiej:
            Tak jak chciałeś, nieniepokojony spędziłeś resztę czasu na zdrowym śnie, który przerwałeś kilka chwil po świcie.
            Max:
            //Nie, masz już wolne, i jest bardziej noc lub późny wieczór, niż dzień.//
            Znalazłeś go przy jednej z barierek otaczających areny, gdzie oglądał walkę Elfa z dwoma Orkologami, choć sądząc po licznych trupach, musiała to być walka trzech na trzech, a przynajmniej na początku. Poza tym w jednej ręce trzymał półpełny kufel piwa, a drugą otaczał dość urodziwą kelnerkę, z którą od czasu do czasu zamienił kilka słów.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #4588

              avatar maxmaxi123 maxmaxi123

              ‐ Witom pono! Jak dugo tu będziemy?

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #4589

                avatar Konto usunięte Konto usunięte

                Zjadł jakieś sniadanie i umył się. Myśląc dalej o sposobie włamnia poszedł na targ z towarem bo wolał, skoro nie zanosiło się na skok w najbliższych dniach, zarobić na życie w uczciwy sposób. Poza tym potrzebował czasu

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #4590

                  avatar Kuba1001 Kuba1001

                  Max:
                  ‐ Ja mam jeszcze zamiar nieco tu zabawić, a jak dla mnie to możesz wynosić się stąd choćby i zaraz, za godzinę czy kiedy tam chcesz.
                  Wiatrowiej:
                  Rozłożyłeś się ze swoim kramem bez kłopotu, acz klientów brak, choć pewnie należy zrzucić tu winę na wczesną porę dnia.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #4591

                    avatar Konto usunięte Konto usunięte

                    Usiadł na ladzie, czekając na klientów i rozmyślając o planie ‐To będzie zabawne

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #4592

                      avatar Kuba1001 Kuba1001

                      Z pewnością, równie zabawne jak śmierć. Niemniej, na rozmyślanie masz dość dużo czasu, bo i klientów niewielu.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #4593

                        avatar Konto usunięte Konto usunięte

                        To nawet lepiej. W karmie planował siedzieć około do 14 po czym zebrać się do domu

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #4594

                          avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                          ‐ Jest jakieś wyjście blisko koszor?

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #4595

                            avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

                            Poszedł rozejrzeć się po budynku, a może się coś zmieniło.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #4596

                              avatar Kuba1001 Kuba1001

                              Wiatrowiej:
                              W tym czasie na swouch produktach zarobiłeś ledwie dwadzieścia sztuk złota, ale to lepsze niż nic, prawda?
                              Max:
                              ‐ Wyjdziesz tą samą drogą, którą tu wszedłeś. ‐ odburknął. ‐ I nawet nie próbują chwalić się komukolwiek, że tu byłeś. A tym bardziej, że byłem tu z Tobą.
                              Taczka:
                              Nic, choć może to i dobrze, biorąc pod uwagę ilość substancji, które mogą ewentualnie wybuchnąć.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #4597

                                avatar MrCC4 MrCC4

                                Bierze to z kupcem. Co złego może się stać?
                                Tylko gdzie ten kupiec?

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #4598

                                  avatar Kuba1001 Kuba1001

                                  Podano jego adres, więc nie masz czego się obawiać i możesz śmiało skierować tam swoje kroki.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #4599

                                    avatar Konto usunięte Konto usunięte

                                    Możliwe. Zaletą niewielkich rozmiarów są między innymi niewielkie wydatki na utzymanie, w końcu ile taki zje? Ruszył do domu, w głowie zaczął mu się klarować pewien plan. W laboratorium zajął się wytwarzaniem bardzo mocnego kleju

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #4600

                                      avatar maxmaxi123 maxmaxi123

                                      ‐ jok rozumim złe miejsce? Cemu ni?Ode mnie nic nie wezmo.
                                      Powiedział, po czym opuścił lokal.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #4601

                                        avatar MrCC4 MrCC4

                                        No to skierował swe kroki w stronę domu kupca, przy okazji zobaczy Hammer

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #4602

                                          avatar Kuba1001 Kuba1001

                                          CC4:
                                          Zawsze coś, acz pod adresem znajdował się spory kram, ale nie dom, choć rozstawiono go przed budynkiem, który funkcję owego lokum może pełnić. Niemniej, zastałeś tam mężczyznę o bujnych bokobrodach, odzianego w czerwone ubrania, który właśnie dobijał handlu z jakimś Elfem. Nieco dalej dostrzegłeś też grupę uzbrojonych po zęby kiziorów różnych ras, najpewniej najemników, których także skusiło to zlecenie.
                                          Max:
                                          Chyba coś jeszcze mruknął, z pewnością nic przyjemnego, ale już nie dosłyszałeś, a i wracać się sensu nie było, więc dość szybko opuściłeś lokal.
                                          Wiatrowiej:
                                          Pracowałeś nieco ponad półgodziny, ale zdołałeś zrobić sporą porcję owego specyfiku.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy