Miasto Gilgasz.
-
-
-
-
Konto usunięte
Kuba1001 pisze:
Magia umożliwiająca tworzenie i panowanie nad pustką. Inną nazwą tej magii jest Magia Światów, gdyż Arcymagowie mogą sobie pozwolić na wejście do** pustki i modyfikowanie jej zgodnie z potrzebami. Bardzo ceniona magia wśród złodziei, gdyż jeżeli Mag umieści coś w ** pustce‐ tylko on będzie mógł to stamtąd wyciągnąć. Od poziomu tej magii zależy, jak wielka będzie pustka i wejście do niej. Jednym z najsłynniejszych wejść do pustki są drzwi, stworzone przez Polomona, głównego naukowca CORE. Inną ważną informacją jest to, że rzeczy martwe i żywe nie starzeją się w pustce. Ryzykowne jest przebywanie w pustce, jeżeli nie jest się jej stwórcą. Można szybko oszaleć, jeżeli nie ma w pobliżu Maga.
(Tę Magię zawdzięczamy Vaderowi)Kuba1001 pisze:
Kurłaaa, nie ma żadnej pustki, kurłaaa, jest tylko Pustka, a otwieranie do niej wrót to już zaawansowana Demonologia, więc jeśli jeszcze raz tak napiszesz, to gwarantuję, że jak najbardziej się uda, ale nie będziesz zadowolony z tego, co tam znajdziesz… Tudzież z tego, co znajdzie Ciebie.////Trochę się pogubiłem. Jak w końcu jest? No i przy okazji. To coś, jak by się to nie nazywało, jest równolegle ze światem? To znaczy, jeśli otwieram pustkę w jednym miejscu i cośdo niej wrzucę, to mogę ją otworzyć gdzieś indziej, czy jest rodzajem stabilnej skrzynki, zawsze w tym samym punkcie świata?//
-
Kuba1001
Bulwa:
‐ Teraz to Ci, ku*wa, nikt nie płaci, więc spieprzaj do innych zajęć i przyjdź wtedy, gdy będziesz mógł. ‐ powiedział wartownik, powoli coraz bardziej zirytowany rozmową z Tobą.
Taczka:
Książek miałeś istne multum, od tych opisujących florę i faunę, przez mieszkańców i ich kulturę, sztukę oraz tradycję, na tych o historii kontynentu i formujących się tam wiekami państw skończywszy. Map również nie brakowało, ale wszystkie różniły się od siebie jedynie detalami, więc nieistotne, którą wybierzesz.
CC4:
‐ Następnym razem zrób to w inny sposób. ‐ odparł jeden z nich, a później odszedł, najwidoczniej usatysfakcjonowany taką odpowiedzią, w końcu konfrontacja z Magiem Elektryczności nie była przyjemna, zwłaszcza gdy nosi się na sobie tyle metalu…
Wiatrowiej:
//Dokładnie tak.
Mój błąd, tak poza tym.//
Nie był to wielki wyczyn, więc po chwili skupienia, wybieranie miejsca i odpowiedniej inkantacji zdołałeś otworzyć ową wyrwę, gdzie mogłeś upchnąć to, czego akurat potrzebowałeś. -
-
-
-
-
-
Kuba1001
Bulwa:
Straciłeś tylko Ty, nie strażnicy, więc nie mieli potrzeby Cię zatrzymywać czy gonić i tego nie zrobili. Podczas przechadzki zauważyłeś wiele kuźni, w których w większości trwała praca, ale sklepów jako takich nie było, zamiast tego odnalazłeś wiele kramów, zarówno w bezpośrednim sąsiedztwie danej kuźni, jak i na głównym rynku.
Max:
Na zbiórce stanąłeś jako pierwszy w dwuszeregu, więc gdy oficer kazał każdemu kolejno odliczyć, to Tobie przypadła żmudna odpowiedzialność wypowiedzenia odpowiedniej liczby… Tylko co było po trzynaście…?
CC4:
//*Pradawnym, tudzież bogom.//
Minęła jeszcze niemalże godzina, ale w końcu kupiec sformował liczącą pięć wozów, w tym dwa z zapasami na drogę, karawanę, która opuściła miasto.
//Zmiany tematu nie ma, jeśli coś ma się stać, to właśnie w okolicy Gilgasz.//
Wiatrowiej:
Po krótkiej podróży znów byłeś w cuchnących kanałach,a konkretniej przed tą przeklętą kratą, która zablokowała Ci wejście poprzednim razem… Ale na tym koniec złych wieści, bo prościej być chyba nie może: Kraty są ze starej, częściowo pordzewiałeś i w całości brudnej stali, zaś kanał wokół to kamień zespojony ze sobą betonem. -
-
Konto usunięte
Zbadał najdokładniej jak mógł w tych warunkach beton, by wiedzieć, z jakim konkretnie rodzajem miał do czynienia. Następnie, psiocząc w myślach, bo wiedział, że będzie tu musiał jeszcze wrócić, poszedł do swojej pracowni i zaczął szukać receptury na substancję bardzo gwałtownie przyspieszającą korozję stali lub na coś, co gwałtownie reaguje z danym betonem osłabiając go
//czy tam cementem -
-
Kuba1001
//Beton był znany już od starożytności, w Asyrii, a potem republice rzymskiej, a więc skoro mamy tu czasy średniowiecza, jeśli nawet nie późnego średniowiecza, to beton jest jak najbardziej na miejscu, a przynajmniej moim zdaniem. Znaczy się: W wiekach średnich został zapomniany, ale świat Elarid nie mieści się w ramach średniowiecznej Europy czy świata.//
CC4:
Wciąż byliście zbyt blisko miasta, aby na Wasz konwój połasili się jacyś bandyci czy potwory.
Wiatrowiej:
Beton był tylko jeden, a tak Ci się przynajmniej zdawało, więc bez problemu znalazłeś recepturę na odpowiednią miksturę, która się nim zajmie, z żelazem i stalą było podobnie. -
-
-
-
-
Kuba1001
Wiatrowiej:
Cóż, schodki zaczną się najpewniej już w wieży, ale to szczegóły, prawda? Niemniej, zdołałeś w ostatniej chwili skończyć mikstury, a później udać się spać. Gdy obudziłeś się rankiem, te były już z pewnością gotowe.
Max:
‐ Czternaście. ‐ syknął stojący za Tobą strażnik, chyba próbujący Ci podpowiedzieć, ale bynajmniej nie dla tego, żebyś nie dostał kary, lecz dlatego, żeby sam nie oberwał wraz z resztą, to chyba tak zwana “odpowiedzialność zbiorowa,” choć nie miałeś pojęcia o jakie zbiory znowu im chodzi, bo przecież nie ma tu żadnego pola…
CC4:
No tak, ale samo rozglądanie się to nie rozmowa. Na wozie, razem z Tobą, siedzi Ork z wielkim morgenszternem, uzbrojony w dwa miecze długie mężczyzna rasy ludzkiej oraz jego pobratymiec z tarczą zaopatrzoną w kolce i ostrza u podstawy, z maczugą i sztyletem przy pasie oraz dwuręczną kuszą i kołczanem pełnym bełtów na plecach.
Bulwa:
‐ Mam to, co widać. ‐ odparł siedzący po drugiej stronie kramu mężczyzna, wskazując na wszelkiej maści odzienie ochronne, tarcze i broń białą w postaci noży, sztyletów, mieczy jednoręcznych i długich, włóczni i toporów.