Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
‐Przyszedłem kupić jakąś zbroję, oraz broń.
Vader: ‐ A jakieś konkrety? Patrz pan ile tego tu mam.
‐Chcę kupić konia podróżnego.
‐W miarę lekka, łatwa do zdjęcia, lecz wytrzymała.
Vader: ‐ Hmmm… Mam coś takiego. Trzymam to na zapleczu, poczekaj pan chwilę. Dark Lord: ‐ Jakieś konkrety? ‐ zapytała stajenna.
Czekał.
‐Dobrego do podróży, najlepiej jakiś ciemniejszy kolor.
Dark Lord: ‐ Ogier, klacz? Vader: Wrócił po chwili ze srebrną zbroją. ‐ Trzy warstwy hartowanej stali z dodatkiem srebra i smoczych łusek. Można nosić pod ubraniem. Tak średnio wygodna, ale bardzo wytrzymała.
‐Wyczuwam, że droga. Ile za nią chcesz?
Vader: ‐ To jedyny taki egzemplarz w okolicy! Tanio nie będzie… Z 1000 złota pan dasz?
Wyciągnął 1250. ‐Mam, 250 jako napiwek.
Vader: ‐ O panie! Za te 250 to możesz wybrać sobie jeszcze jakiś miecz, albo inną broń.
‐A masz jakąś dobrą, która odstraszy przeciwnika? Nie jestem najlepszy w walce, ale warto się bronić…
‐Ogier.
Vader: ‐ Odstraszy? W sensie, że tylko ją wyjmiesz i przeciwnik powinien się zastanowić czy nie poszukać łatwiejszego celu?
//Zapomniałeś o moim komentarzu? .‐.//
//Tak.// ‐ To może ten? ‐ zapytała wskazując na karego ogiera. ‐ Wysoki, zdrowy i silny. ‐ powiedziała.
‐Boi się wody?
Dark Lord: ‐ Skoro mieszka w nadmorskim mieście to raczej nie. Ale jak każdy koń nie lubi pływać statkami.
‐Rozumiem. Niestety niedługo będzie musiał popłynąć. Ile kosztuję.