Miasto Gilgasz.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Michał:
Łaki z Klanów Bor ‐ Mantis i Thor ‐ Alta są gotowi. A najemnicy, o których mówiłeś?

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Bell podszedł do najemników.
‐Gotowi?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Jeśli nie masz nic przeciwko płaceniu nam za walkę to tak.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Wybaczcie.
Podał 100 złota.
‐Druga powoła po walce.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Mam nadzieję, że się nam to opłaci…

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐W mieście jest dużo cennych lekkich przedmiotów, jeżeli będziecie brać z głową to zarobicie więcej niż tysiąc.Gotowi?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Skoro tak to jesteśmy gotowi.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Dobrze, więc możemy atakować, podejdziemy do bramy z najemnikami jako normalni ludzie i utrzymamy ją otwartą dla Łaków, którzy wejdą do środka, dobrze?

[Kubeł1001]

korobov

Poszedł na rynek do stoiska z warzywami i owocami. Poprosił o jabłka, marchewkę, kapustę.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Korobov:
Kupiłeś co trzeba.
Michał:
‐ Tyle, że musimy wybić wszystkich Paladynów broniących bramy. A to tak z 15 chłopa.

[Kubeł1001]

korobov

//BTw, ile zapłaciłem?
Uzyskawszy zakupy wrócił do stajni koło karczmy, wsiadł na konia i wyjechał w stronę swojego zamku.

[Kubeł1001]

Kuba1001

// 20 srebrników.
Nikt Cię nie zatrzymywał.

[Kubeł1001]

korobov

‐Dawaj, dawaj!‐popędził konia do galopu i pojechał w stronęswojego zamku.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Paladyni nie będą walczyć, ale też nam nie pomogą.Uważają to jako problem miasta nie ich.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Zaczekajmy aż zapadnie zmrok i wtedy możemy atakować.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Bell zaczął czytać książki i uczyć się zaklęć.

[Kubeł1001]

Kuba1001

I tak czytał aż zaszło Słońce.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Wstał i skierował się do najemników.
‐Zaraz będziemy musieli utrzymać bramę otwartą dla Łaków.
Skierował się do Łaków.
‐Schowajcie się gdzieś blisko bramy, aby szybko wejść do środka.
Skierował się do bramy miasta z najemnikami.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Pod bramą miasta było sześciu Paladynów.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Podszedł do takiego co wyglądał na przywódcę trzymając ręce za plecami czyli na nożu.
‐Rozumiem, że odejdziecie?