Miasto Gilgasz.
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Bóbr:
‐ Cześć. ‐ wychrypiał, nieco znajomym głosem.
FD_God:
Gildii górniczej tu brak, był jedynie skromny stragan z takim sprzętem, oczywiście prowadzony przez Krasnala. Na nic więcej nie mogłeś liczyć z racji tego, że niewiele tu kopalni, a górnictwo w tych okolicach to mało opłacalny biznes. -
-
-
-
-
-
Kuba1001
Bóbr:
//Przewidziałeś, ale ja dodałem tam o wiele więcej fajnych elementów.//
Owszem, był to Twój syn. Wyglądał tak jak wtedy, gdy ostatnio go widziałeś. Jedynie jego twarz pokrywał kilkudniowy, szorstki zarost, a oczy… Cóż, oczy miał zupełnie inne, ciemniejsze, tak jakby nie jego.
FD_God:
‐ Poza tym co pan wymienił, to głównie kamienie szlachetne, siarkę i w sumie tyle. Z jakimiś nieznanymi minerałami się jeszcze nie spotkałem. -