Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Uchylił je lekko. //Gram w Dying Light, są tam płaczące zombie‐dzieci. Spróbuj tylko…
Zobaczyłeś pokój, a właściwie na razie łóżko i ludzką sylwetkę.
Przyglądał się chwilę…
I po chwili mogłeś śmiało stwierdzić, że masz do czynienia z kobietą.
Wiek? Ktoś jeszcze jest w pokoju?
Ciemno i bez pochodni czy świec tego nie ustalisz.
Pozostaje oczekiwać, może się do kogoś zwróci?
Nic. Nadal tylko cicho płacze.
Spróbował zajść ją od tyłu i za pomocą dłoni uśpić. //Jak te Wyjce w Dying Light
Padła na łóżko nie wydając żadnego odgłosu.
Dobrze. Następnie ją związał i poszukał miejsca, gdzie może ją zostawić.
Udało się, ale przydałoby się też zakneblować. Nie wiesz gdzie możesz ją schować, bo w pokoju ciemno. Może poszukasz pochodni czy świecznika?
///O nie, nie nie nie. NIE! Zakneblował ją i jeszcze raz związał i to porządnie. Po omacku szukał czegoś, to czego mógłby ją przywiązać.
Mogłeś ją przywiązać do kolumny łóżka z baldachimem. Tylko to się nadawało.
A więc tak zrobił.
A więc tak zrobiłeś i się udało.
A więc szukał swojego (ostatniego?) celu.
Ostatnim celem była kolejna córką. Jedną córkę i żonę Lorda już masz.
A więc jej szukał. ///Stawiać kroki w stylu szpiega z krainy deszczowców?
//Jeszcze nie.// Nie znalazłeś nikogo. Zostało Ci tylko ostatnie skrzydło, parter i **piwnica. **