Miasto Ur
- 
- 
- 
- 
- 
- 
 FD_God FD_GodNa horyzoncie pojawił się on Silyen. Jednak zwyczajne przybycie nie byłoby w jego stylu, tym razem zaś nadciągał on strony bramy na w miarę płaskim kamieniu, po którym jeździł niczym surfer po swojej desce, w tym wypadku to jednak okoliczna gleba była dla niego równoznaczna z wodą. Gdy już był dosyć blisko to zwyczajnie zszedł z owej skały i podszedł bliżej obecnej straży przed bramą. 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
 Kuba1001 Kuba1001FD_God: 
 ‐ Oczywiście. Miłego pobytu w Ur. ‐ powiedział oficer i kazał strażnikom Cię przepuścić.
 Valkyr:
 W pokoju poza Tobą były tylko cztery inne niewolnice, które i tak poszły od razu spać. Ty zrobiłaś to samo.
 Rano obudził Was nadzorca i pogonił na śniadanie.
 Degant:
 ‐ Jaki alarm? Śniadanie. ‐ odparł zadowolony krasnolud.
 ‐ Ty to byś tylko jadł, chlał na umór, spał i rżnął w karty. ‐ dopowiedział człowiek.
 ‐ Nie zapomnij o porządnym mordobiciu. ‐ zakończył dyskusję krasnolud i razem z Elfem i człowiekiem wyszedł z pokoju.
- 
 

 
 