Miasto Ur

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Dosiada się do stolika, przy którym siedzieli potencjalni Zleceniodawcy, A przynajmniej na takich wyglądali.

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Zależy, czego pragnie … Jeżeli pieniędzy, to mam tego trochę … A jeżeli czegoś innego, to możnaby się wymienić przysługa za przysługę

[Kubeł1001]

Kuba1001

“Zleceniodawcy” byli, albo piani, albo spłukani, więc za wiele tu nie osiągniesz.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Heh.
Może co mi powie ten Bard.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Mateox:
//Że co? ._.//
Zero:
‐ Najpierw zapłata, potem informacje. ‐ stwierdził dobitnie głos. Blisko. Bardzo blisko.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

//No co, Bard musi być zawsze, co to za knajpa bez Barda.

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Jak już powiedziałem … tamta osoba nie wybrała jeszcze formy zapłaty …

[Kubeł1001]

Kuba1001

Mateox:
//Masz na myśli muzyka? Jeśli tak to nie pisz tego z wielkiej litery. Od razu nachodzi mnie skojarzenie z postacią z “Hobbita.”//
Zero:
‐ Złoto, klejnoty, inne informacje. ‐ odpowiedział znów głos.

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Zależy … ile Gdybym miał dostęp do mojej dawnej jamy … Ale pewnie oni już ją dawno splądrowali

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zero:
Zależy jakich informacji Ci potrzeba. ‐ powiedziała… Kobieta. Tak, kobieta. Opierając się o ściankę obok Miała długie, czarne włosy i szafirowe oczy. Dość ładna i odznaczająca się sporymi krągłościami. Ale chyba nie obchodzi to przedstawiciela Twojej rasy, nieprawdaż?

[Kubeł1001]

KingsMax

//Na bazie wiedzy o ewolucji zgaduję, że wśród smokowców znaczenie miałby kolor łusek… U ludzi wykształciły się piersi gdyż było tak łatwiej rozwinąć gruczoły mlekowe…
Czy ja nigdy nie mogę przestać? ;‐;//
Wszedł, następnie odparł.
‐Witaj wujku…

[Kubeł1001]

Zeromus

//może, jakby szukał pożywienia … Chociaż ona pewnie nie jest dziewicą//
Wystarczą mi informacje, gdzie w tym mieście można spotkać przedstawicieli mojej rasy … Ale jeżeli jesteś tak dobra, jak mówią to pewnie znasz nawet dokładne adresy

[Kubeł1001]

Konto usunięte

//Tak mam na myśli muzyka//

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zero:
‐ Jeśli zapłacisz mi, tak jak mówisz, to nie musisz martwić się, że pobłądzisz. ‐ odparła Szept.
Mateox:
Zajęty był strojeniem gitary.
‐ Czego? ‐ burknął dość tęgi mężczyzna, gdy tylko podszedłeś. ‐ Nie, nie gram na zamówienie. Jak coś nie pasuje to wypi***alaj.
King:
Wnętrze specjalnie się nie zmieniło. Tak jak Twój wuj. Może trochę się zaokrąglił i posiwiał, ale to chyba nic niezwykłego.
‐ To Ty? ‐ zapytał z lekkim niedowierzaniem.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Panie, może to cię zmobilizuję.
Daje bardowi 2 sztuki złota.
Do siebie.
Gbur.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zabrał je i od razu schował do kieszeni.
‐ To co chcesz? Balladę? Serenadę? Pieśń miłosną?

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Opowiedz mi coś o tym mieście.

[Kubeł1001]

KingsMax

‐W sumie sam nieraz dziwię się, że jeszcze żyję…

[Kubeł1001]

Kuba1001

King:
‐ Zawsze możesz prowadzić nieco spokojniejszy tryb życia.
Mateox:
‐ A co chcesz wiedzieć?

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Wy bardowie wiecie o wszystkim, może wiedziałbyś o Problemach mieszkańców, no wiesz jakieś potwory orkowie. Itp.