Miasto Ur

[Kubeł1001]

Konto usunięte

//Tak mam na myśli muzyka//

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zero:
‐ Jeśli zapłacisz mi, tak jak mówisz, to nie musisz martwić się, że pobłądzisz. ‐ odparła Szept.
Mateox:
Zajęty był strojeniem gitary.
‐ Czego? ‐ burknął dość tęgi mężczyzna, gdy tylko podszedłeś. ‐ Nie, nie gram na zamówienie. Jak coś nie pasuje to wypi***alaj.
King:
Wnętrze specjalnie się nie zmieniło. Tak jak Twój wuj. Może trochę się zaokrąglił i posiwiał, ale to chyba nic niezwykłego.
‐ To Ty? ‐ zapytał z lekkim niedowierzaniem.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Panie, może to cię zmobilizuję.
Daje bardowi 2 sztuki złota.
Do siebie.
Gbur.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zabrał je i od razu schował do kieszeni.
‐ To co chcesz? Balladę? Serenadę? Pieśń miłosną?

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Opowiedz mi coś o tym mieście.

[Kubeł1001]

KingsMax

‐W sumie sam nieraz dziwię się, że jeszcze żyję…

[Kubeł1001]

Kuba1001

King:
‐ Zawsze możesz prowadzić nieco spokojniejszy tryb życia.
Mateox:
‐ A co chcesz wiedzieć?

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Wy bardowie wiecie o wszystkim, może wiedziałbyś o Problemach mieszkańców, no wiesz jakieś potwory orkowie. Itp.

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Zależy od kwoty
//shieeet … zapomniałem update’ować stany portfelów moich postaci i niewiem, ile dokładnie ma O.o//

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zero:
//To lepiej zabierz się za liczenie :V//
‐ Jeśli chcesz mieć pewność, że dostałeś najlepsze informacje to musisz zapłacić… 150 sztuk złota. Są też tańsze, ale te mogą nie być… Aż tak dokładne.
Mateox:
Muzyk wybałuszył na Ciebie oczy.
‐ Na jakim zadupiu się wychowałeś? ‐ zapytał wreszcie. ‐ To Ur. Miasto pośrodku pustyni. Jak myślisz, kto jest naszym sąsiadem? Cholerni Orkowie, piaskowe rekiny i Giga Scorpio. Jak przeżyłeś podróż przez pustynię bez takiej wiedzy?

[Kubeł1001]

Konto usunięte

//Ten moment , gdy nie wiesz co napisać//

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ wolałbym te dokładniejsze …

[Kubeł1001]

Kuba1001

Matoex:
//Tutaj Ci nie pomogę.//
Zero:
‐ A masz pieniądze?

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Szukanie takiej osoby bez pieniędzy byłoby głupstwem …

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Monety za mapę. ‐ bardziej stwierdziła niż zapytała Szept.

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ No dobra …
Wyciąga z sakiewki monety

[Kubeł1001]

KingsMax

//Powstrzymam się przed byciem grammar nazi, ale to brzmi, jakby mówił to Yoda…//
‐Zawsze, jak postanawiam tak zrobić, to pojawia się coś, co to uniemożliwia…

[Kubeł1001]

Kuba1001

Szept:
‐ Rzuć je. Wyliczone.
King:
‐ Tutaj raczej nic takiego Cię nie spotka. Ale może najpierw opowiesz mi o swoich przygodach przy kilku głębszych?

[Kubeł1001]

Zeromus

‐ Ale mam tylko jedną sakiewkę … A jak rzucę same monety to się zlezą, żeby próbować zbierać …

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zero:
‐ Lepiej coś wymyśl. Nie mam zbyt dużo czasu.
Mateox:
//Jednak muszę pomóc, bo chyba sam tego nie pociągniesz.//
‐ Czyli co? ‐ zapytał w końcu bard. ‐ Przyszedłeś tu szukać roboty, tak?