Miasto Ur

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐ Ty się o moje pieniądze nie martw.
Wyjmuje sakiewkę ze złotem.
‐ No to czekam na pańską propozycję, mam bardzo dużo czasu.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Sam se ku*wa obejrzyj. Ja ich tyko sprzedaję.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

A co ja niby jestem?
Ty ich sprzedajesz, to chyba powinieneś wiedzieć nie?
Jak są takie trudności z Komunikowaniem się z tobą to ja mogę iść gdzie indziej pełno tu straganów!

[Kubeł1001]

Zeromus

Podchodzi i podnosi pergamin po czym go rozwija i ogląda oświetlając lekkim płomieniem, trzymając go z daleka od dokumentu

[Kubeł1001]

Kuba1001

Mateox:
‐ Chyba Ty lepiej wiesz kogo Ci dokładnie potrzeba, nie? Popatrz, pooglądaj i pytaj. Mam Ci streścić ich życiorysy, czy jak?
//Ostatni raz. Teraz będę traktował takie wypowiedzi jako myśli.//
Zero:
Mapa przedstawiała część Ur, ale nie byłeś pewny jaką.

[Kubeł1001]

Zeromus

Może powinienem do niej wrócić … Albo poszukać gdzieś kompletnej mapy … Chociaż najlepiej byłoby się wznieść w powietrze …
Wybrał ostatnią opcję po czym wzleciał trochę nad poziom dachów budynków

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Jak chcesz. Może tamtego. ‐Wskazuje na Jednego z Niewolników.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zero:
To na pewno nie tu.
Mateox:
‐ Człowiek jak człowiek. Silny, lojalny i po przystępnej cenie.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐ Ile byś chciał? ‐Powoli Wyjmuje Sakiewkę ze złotem.

[Kubeł1001]

Zeromus

Przelatuje w inną część, a mianowicie w część miasta, gdzie mieściła się kamienica Nusshy

[Kubeł1001]

Kuba1001

Mateox:
‐ Z dwieście sztuk złota i będzie Twój.
Zero:
Nie. To nie tu.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Ile? ‐ 100.

[Kubeł1001]

Zeromus

Przelatuje w jeszcze inną część cały czas obserwując mapę

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Za sto możesz kupić sobie jakieś chucherko. ‐ powiedział nieco oburzony. ‐ To rasowy zabójca! Mięśnie jak ze stali, lojalny jak owczarek verdeński. Bierz i niepie**ol.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐ Po kiego grzyba mi rasowy zabójca, już wyraziłem swoją opinię chcę aby mi służył a nie mnie zabił!

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nie usłyszał tej myśli.

[Kubeł1001]

Zeromus

Leci nad mniej zamieszkaną częścią miasta (mniej domów)

[Kubeł1001]

KingsMax

‐Chcesz usłyszeć krótszą, czy dłuższą wersję?
Zapytał się wujka…
//Chyba będę miał przez to bardziej rozbudowaną historię postaci. ;‐;//

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zero:
Tym bardziej nie tu. Może pokaż komuś mapę?
King:
‐ Dłuższą. ‐ powiedział siadając przy stole. Nalał jakiegoś trunku do szklanki, a później polał też do drugiej, dla Ciebie.
‐ Siadaj i opowiadaj.
Mateox:
‐ I o to chodzi! ‐ zagrzmiał kupiec. ‐ Chyba dużo podróżujesz, a na podróżnych zawsze i wszędzie czekają niebezpieczeństwa. A nawet sam widok takiego skubańca odstraszy bandytów. A jak dojdzie do walki to…

[Kubeł1001]

Zeromus

Ląduje na ziemi i szuka osób, które mogłyby pomóc