Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
‐Wiec że na 200 na pewno się nie dam na ciągnąć. ‐150!
Szuka innych osób, które mogłyby pomóc
Mateox: ‐ 190 i możesz go zabierać. Zero: Ktoś na pewno pomoże, ale chyba potrzebna jest dodatkowa motywacja.
Ludzie … Jak zwykle myślą tylko o zysku Dalej szuka osoby, która mogłaby pomóc
W końcu znalazłeś kogoś kto trzyma Twoją stronę. I to za darmo!
Pokazuje napotkanej osobie mapę pytając, czy nie wie, którą część miasta pokazuje
‐ To chyba ta nowa dzielnica, na północy miasta.
‐ Dziękuję za pomoc ‐ Mówiąc to się uśmiechnął delikatnie tak, aby nie pokazywać zębów, by nie wystraszyć rozmówcy
Wzruszył tylko ramionami i odszedł.
Wzleciał w powietrze i skierował się w część miasta wskazaną przez nieznajomego sprawdzając zgodność z mapą
Świeżo postawione i jeszcze budowane drewniane domy pasowały do wyglądu dzielnicy na mapie.
Ląduje w pobliżu jednego z punktów z mapy
Pusto. Z wyjątkiem patroli strażników.
Co jest … Czyżby mnie oszukała ? Kieruje się w stronę najbliższego punktu
‐ Hej Ty! Stój! ‐ krzyknął jakiś strażnik za Twoimi plecami. Jednocześnie usłyszałeś odgłos ładowania kuszy.
Zatrzymuje się i odwraca do strażnika ‐ coś się stało ?
‐ Otwarcie dzielnicy dla takich jak Ty za tydzień. Wypi***alaj stąd! ‐ krzyknął i dla podkreślenia swoich słów machnął mieczem.
‐ Ale czemu od razu z takim gniewem ? Nie dałoby się załatwić tego na spokojnie ?
‐ Spokojnie będzie dopiero jak się stąd zmyjesz.
‐ Ehh … No dobrze … Skoro inaczej się nie da … Odchodzi