Nussha po jakże długim śnie przypominającym jej letarg, przebudziła się i podniosła ociężale, zaś następnie przystąpiła do nudnych i monotonnych porannych czynności, jakimi były między innymi posiłek i nienawidzenie życia.
Słysząc pukanie Nussha miała chwilę zastanowienia, kto mógłby ją nachodzić, aż sobie przypomniała, o tym mężczyźnie, którego imienia zapomniała. Podeszła do drzwi i zabrała stamtąd skrzynię, po czym otworzyła.