Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Wstał i udał się do pokoju Baryxa.
Nie było go tam. Pewnie z racji wczesnej pory jeszcze śpi lub je śniadanie.
Właśnie… Sam powinien coś zjeść. Udał się do jadalni.
Baryxa co prawda tam nie było, ale czekał już zastawiony stół.
Zasiadł do stołu, zjadł coś i poszedł ponownie do pokoju Baryxa
Pusto, a jakiś służący powiadomił Cię o tym, że Lorda nie ma i podobno wróci wieczorem. Oznacza to czas wolny dla Ciebie.
W takim razie udał sie do najbliższej karczmy.
Przywitała Cię gospoda “U spitego podróżnika.”
Wszedł do środka rozglądając się za karczmarzem.
Stał za ladą, gaworząc z jakimś nomadem w obdartych szatach.
Poczekał aż skończą rozmowę, w tym czasie rozejrzal się w celu dowiedzenia się czy są tu jacyś najemnicy. Najlepiej tacy, którzy Nie wyglądają na zbyt mocnych.
Widziałeś trójkę takich pasujących do opisu.
Podszedł do tych najemników. ‐Witajcie, szukacie może roboty? // Jakie miasto jest najbliższe Ur?//
Jeden kiwnął tylko głową. //W Nirgaldzie to najbliżej będzie Minteled. Kurde… Miałem fabułę dla tego miasta, a nikt nie chce tam grać ;‐;//
‐Potrzebuje pomocy w dotarciu do Minteled. To nie będzie łatwe, ale z wami raczej damy sobie radę.
‐ Co z zapłatą? ‐ zapytał prosto z mostu jeden z najemników.
‐Hm… Coś proponujecie?
‐ Zależy w czym mamy Ci pomóc.
‐Już powiedziałem. Pomóc w dotarciu do Minteled. Umiem się bronić ale przyda się obstawa…
//Ejjjj … A co ze mną o.O//