Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Ukłonił się przed wyklętym, nic nie powiedział.
On też na wygadanego nie wyglądał.
‐Witaj. Możemy zacząć naukę?
Potwierdził lekkim i ledwo dostrzegalnym skinieniem głowy.
Stał w ciszy mając nadzieję że powie coś więcej.
Z zasady wygadany nie był, a i Ty za wiele szczegółów nie dałeś.
‐Więc… Chciałbym nauczyć się magii bólu…
‐ Dlaczego akurat tej? ‐ zapytał.
‐Po prostu jest ciekawa… Z tego co wiem użytkownik tej magii może zadać komuś ból, duży, mały… Dlatego właśnie ta Magia. ‐ Było jeszcze parę argumentów ale nie chciało mu się tłumaczyć.
‐ Zbliż się. ‐ powiedział Wampir po wysłuchaniu tej deklaracji.
Wykonał polecenie.
Ponownie stuknął Cię w czoło długim paznokciem, ale tym razem nie zemdlałeś, ani nie czułeś bólu.
Najpierw chciał się zaśmiać, myśląc że to był żart wampira ale raczej on nie ma poczucia humoru i Garaalt spoważniał. ‐Co zrobiłeś?
‐ Przekazałem Ci moją wiedzę w praktyce. Teorii powinieneś nauczyć się sam.
‐Mhm… Jak?
‐ A jak nauczyłeś się Magii Ognia? Jeśli wiesz na czym polega to znajdź miejsce i obiekty do ćwiczeń i zacznij opanowywać nowe zdolności.
‐Tak zrobię… Tylko… Skąd wiesz że nauczyłem się magii ognia?
‐ Baryx jest moim uczniem zbyt długo, by nie wiedzieć, że przede mną nie może mieć tajemnic.
‐To wszystko wyjaśnia… A jeśli chodzi o inną magię, którą chciałbym poznać… Kiedy mam przyjść?
‐ Jeszcze nie opanowałeś tej. ‐ rzekł. ‐ Nie bądź zachłanny. ‐ dodał i mogło to być równie dobrze przestrogą, jak i groźbą.