Miasto Ur
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Bóbr:
‐ Już? ‐ spytał pierwszy ożywiony przez Ciebie Szkielet, nerwowo przebierając kościstymi palcami po swoim toporze jednoręcznym.
Ty, on i tuzin innych Szkieletów, Twoich Szkieletów, zasadziliście się na szlaku handlowym prowadzącym do Ur, pół dnia od najbliższej oazy i dzień od samego miasta. Rozkazy były jasne: Miałeś przejąć ze swoimi wojakami drugiej świeżości całą karawanę, wybić wszystkich z wyjątkiem jakiejś kobiety potrzebnej Twemu przełożonemu, i wrócić do miasta. Zadanie prosto, choć Lord Baryx miał pewnie coś do ukrycia, jak zawsze. -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-