‐ Próbowała zwiać. ‐ odparł dowódca strażników z prostotą. ‐ Ale zapomniała o tym. ‐ dodał i podszedł do Elfki, a później podwinął rękaw jej szaty, by ukazać wypalone gorącym żelazem piętno niewolnika, lub metkę, jak to się w Ur mówi.
Podał Ci je, zgodnie z życzeniem, i wskazał dwa miejsca, w których musisz podpisać.
‐ Jeden podpis pozwala na odebranie niewolnicy, a drugi na wypłatę znaleźnego.