Miasto Ur

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Podszedł bliżej strażników.
‐Tu jesteś… ‐ Spojrzał na strażników ‐ Co zrobiła?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Próbowała zwiać. ‐ odparł dowódca strażników z prostotą. ‐ Ale zapomniała o tym. ‐ dodał i podszedł do Elfki, a później podwinął rękaw jej szaty, by ukazać wypalone gorącym żelazem piętno niewolnika, lub metkę, jak to się w Ur mówi.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Dziękuję za złapanie tej… Nieważne. Miała przy sobie złoto?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Osiemdziesiąt osiem sztuk, po przeliczeniu. ‐ odparł strażnik. ‐ A co? Twoja?

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Ta, moja. Na co wydałaś te zloto, co ku*wa?!

[Kubeł1001]

Kuba1001

Jakoś nie odpowiedziała.
‐ Ja chcesz ją odzyskać, to zaraz dam papiery. A, i znaleźne, czyli dwadzieścia złota. ‐ rzekł strażnik.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Mhm… Dawaj te papiery…

[Kubeł1001]

Kuba1001

Podał Ci je, zgodnie z życzeniem, i wskazał dwa miejsca, w których musisz podpisać.
‐ Jeden podpis pozwala na odebranie niewolnicy, a drugi na wypłatę znaleźnego.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Podpisał się imieniem i nazwiskiem w obu miejsach.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Strażnik zgarnął papier, pozostaje teraz kwestia zapłaty.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Zapłacił więc 20 sztuk złota strażnikowi.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Zapłacił więc 20 sztuk złota strażnikowi.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Dwukrotnie odebrał te dwadzieścia sztuk złota, czyli łącznie czterdzieści, i odszedł zadowolony, a Tobie oddał Elfkę.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

//a zaje**ć cie? :v//
Mocno ścisnął rękę niewolnicy i poprowadził ją do swojego pokoju w pałacu.

[Kubeł1001]

Kuba1001

No i trafiliście tam, tak jak chciałeś.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Był bardzo wściekły. Zamknął drzwi na klucz. Niewolnicę przywiązał do łóżka i zakneblował, następnie… Zwyczajnie ją zgw*łcił.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Więc był to zwyczajny gwałt. W Ur to nic niezwykłego.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Na koniec uderzył ją kilka razy, ot tak żeby zapamiętała że od niego się nie ucieka.
‐Lepiej żebyś już nigdy nie uciekala, jasne?! ‐ Zdjął jej knebel.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Potwierdziła. Przez łzy, ale potwierdziła.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Ponownie założył knebel, pomacał ją po piersiach i wyszedł z pałacu szukając w mieście tablicy ogłoszeń czy coś w tym stylu.