Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
‐Dziękuję za złapanie tej… Nieważne. Miała przy sobie złoto?
‐ Osiemdziesiąt osiem sztuk, po przeliczeniu. ‐ odparł strażnik. ‐ A co? Twoja?
‐Ta, moja. Na co wydałaś te zloto, co ku*wa?!
Jakoś nie odpowiedziała. ‐ Ja chcesz ją odzyskać, to zaraz dam papiery. A, i znaleźne, czyli dwadzieścia złota. ‐ rzekł strażnik.
‐Mhm… Dawaj te papiery…
Podał Ci je, zgodnie z życzeniem, i wskazał dwa miejsca, w których musisz podpisać. ‐ Jeden podpis pozwala na odebranie niewolnicy, a drugi na wypłatę znaleźnego.
Podpisał się imieniem i nazwiskiem w obu miejsach.
Strażnik zgarnął papier, pozostaje teraz kwestia zapłaty.
Zapłacił więc 20 sztuk złota strażnikowi.
Dwukrotnie odebrał te dwadzieścia sztuk złota, czyli łącznie czterdzieści, i odszedł zadowolony, a Tobie oddał Elfkę.
//a zaje**ć cie? :v// Mocno ścisnął rękę niewolnicy i poprowadził ją do swojego pokoju w pałacu.
No i trafiliście tam, tak jak chciałeś.
Był bardzo wściekły. Zamknął drzwi na klucz. Niewolnicę przywiązał do łóżka i zakneblował, następnie… Zwyczajnie ją zgw*łcił.
Więc był to zwyczajny gwałt. W Ur to nic niezwykłego.
Na koniec uderzył ją kilka razy, ot tak żeby zapamiętała że od niego się nie ucieka. ‐Lepiej żebyś już nigdy nie uciekala, jasne?! ‐ Zdjął jej knebel.
Potwierdziła. Przez łzy, ale potwierdziła.
Ponownie założył knebel, pomacał ją po piersiach i wyszedł z pałacu szukając w mieście tablicy ogłoszeń czy coś w tym stylu.
Były dwie: Jedna na samym targu niewolników, a druga w pobliżu głównej bramy.
Sprawdził tę na targu niewolników.