Bulorwas:
A więc zerwałeś, choć wystarczyłoby tylko zapamiętać adres.
Bóbr:
Pokręcił głową, co miało stanowić zaprzeczenie, ale też znak, że powinieneś już iść.
‐W takim razie pójdę już. ‐ Wyszedł z pomieszczenia. Udał się do najbliższej tablicy ogłoszeń. Chciał coś zarobić, szukał zlecenia gdzie trzeba użyć miecza, jakiś taki szybki zarobek, ale nie chciał też polować na największe potwory pustyni.