Miasto Ur
-
-
-
Kuba1001
Zohan:
//Na przyszłość: Cytuj stare posty, do których odpowiadasz, okej?//
‐ Nie do końca złapany… Po prostu w Minteled schwytała mnie miejska straż, ale postanowili mnie nie zabijać, ale dorobić na boku i sprzedać, więc w moim wypadku miałem lepiej niż w wypadku większości.
Vader:
Mógłbyś to zrobić na najwyższej kamienicy, jest ciemno, straży brak poza tym patrolem, który odszedł.
Korobov:
Jeden natychmiast zajął się wodą, drugi za to jedynie trzymał kępę włosia w dłoni, z racji braku lepszych zajęć. -
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Zohan:
Jako że tam byłeś, to drogę znałeś, więc trafiłeś tam bez problemów. Nie zmieniła się od Twojego wyjścia praktycznie w ogóle.
Wiewiur:
‐ Zdaje się, że to było gdzieś tu. ‐ mruknął, ponownie stając w miejscu.
Vader:
Jeśli chcesz usłyszeć miłe słówko oraz dostać wynagrodzenie to zdecydowanie tak. -
-
-
-
-
Kuba1001
Zohan:
‐ No są, mamy różne pokoje, wie pan: Dla jednej osoby, dla dwóch, dla trzech, dla czterech, pełne, niepełne, wolne, zajęte… I do tego wszystkie za pięć złota!
Korobov:
Rada niby dobra, ale oni już swoją robotę odwalili, więc co dalej?
Wiewiur:
‐ Możesz spróbować, ja wolę zaufać swojej pamięci. ‐ odpowiedział i dodał jeszcze: ‐ Ma na imię Simon, a przynajmniej ja pod takim go poznałem.
Vader:
Szczurzą Dzielnicę odwiedzałeś już tyle razy, że byłeś tam niemalże tak szybko, jak w ulubionej karczmie lub burdelu. -
-
-