Your browser does not seem to support JavaScript. As a result, your viewing experience will be diminished, and you have been placed in read-only mode.
Please download a browser that supports JavaScript, or enable it if it's disabled (i.e. NoScript).
Szybko się odwrócił i Zamachnął sztyletem
Bóbr: I znów trafiłeś w dym. Trzeba wymyślić lepszą strategię niż wymachiwanie sztyletem na prawo i lewo.
Wiele więcej nie mógł zrobić, nie znał magii. Spróbował co złapać
Bóbr: //Jak to “co złapać”? ._.//
// Autokorekta, chodziło o go
Bóbr: //Jedno słowo, a potrafi całkowicie zmienić sens zdania.// Chwyciłeś go za szatę co zdziwiło Twojego przeciwnika.
Jedną ręką co trzymał a drugą spróbował wbić mu sztylet w szyję.
Bóbr: Udało się, ale tylko częściowo. Trafiłeś go, ale w plecy. Mimo to padł na ziemię.
Dobił go, wbijając sztylet kilkanaście razy w szyję i plecy. Schował go do szafy a nieprzytomną dziewczynę także zabił, obu schował w szafach. Powoli wyszedł z pokoju i się Rozejrzał.
Bóbr: Wszystkie akcje się udały. Na zewnątrz nic ciekawego.
Udał się do wyjścia. Potem poszedł do pałacu Lorda Baryxa
Bóbr: Nie przedłużając udało Ci się uciec i jesteś już w pałacu.
Poszedł tan gdzie widział się z lordem ostatnio
Bóbr: Był tam gdzie zawsze.
‐Wykonałem zadanie.
Bóbr: ‐ Dobrze. Bardzo dobrze… Czy byli jacyś świadkowie lub osoby trzecie?
‐Cóż… Córka nie zyje również. Przeszkodziła mi.
Bóbr: ‐ To nieistotne. Najważniejsze, że Ci się udało.
‐W takim razie… Mieliśmy wrócić do twoich pytań.
‐ Otrzymałem odpowiedzi już wcześniej. Ale pozostaje ostatnie pytanie: Czy chcesz przemienić się w Wampira?