Miasto Ur

[Kubeł1001]

Kuba1001

Cichociemny:
//Tak.//
‐ Mój Mistrz. On jako Pierwszy zna wszystkie aspekty Magii Ciemności. A ja mogę nauczyć Cię Magii Ognia.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Niech będzie. Zacząłbym od magii ognia. Kiedy możemy zacząć nauki?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Bóbr:
‐ Kiedy chcesz, ale proponuje Ci najpierw coś zjeść i napić się krwi na pokrzepienie.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐Rozumiem. Czy dostalbym zaproszenie do twojej jadalni? ‐ Uśmiechnął się lekko.

[Kubeł1001]

CichociemnyJ

Rozgląda się.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Cichociemny:
Pod bramą miasta zatrzymała Cię para strażników.
‐ Imię, nazwisko, miejsce pochodzenia, status społeczny i cel przybycia do miasta? ‐ zapytał rutynowo jeden z nich.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

KrzyzBobr pisze:‐Rozumiem. Czy dostalbym zaproszenie do twojej jadalni? ‐ Uśmiechnął się lekko.

[Kubeł1001]

CichociemnyJ

Jan Kowalski…

[Kubeł1001]

Kuba1001

Cichociemny:
‐ A reszta? ‐ zapytał jeden unosząc włócznię.
Bóbr:
‐ Oczywiście. Chodź za mną. ‐ powiedział Lord prowadząc Cię do jadalni.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

‐ Ohh

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Podążał za Baryxem.

[Kubeł1001]

CichociemnyJ

// Miejsce pochodzenia jakiś las mogę pokazać na mapie, macie mapę?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Degant:
‐ A czy to takie dziwne? ‐ zapytał człowiek.
Bóbr:
Znaleźliście się w sporym pomieszczeniu. Najwięcej miejsca zajmował długi stół i krzesła. Baryx zasiadł na jednym, a drugie, po jego lewej, wskazał Tobie.
Cichociemny:
‐ Bardziej chodzi o kontynent. ‐ powiedział jeden.
‐ I pamiętaj o statusie społecznym. ‐ dodał drugi.
‐ I celu przybycia do miasta. ‐ zakończył pierwszy.

[Kubeł1001]

CichociemnyJ

//Do miasta przybyłem szukając noclegu.

[Kubeł1001]

CichociemnyJ

// Status społeczny… nie wiem.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

//Cichy, “//” Pisze się Offtop.//

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Usiadł więc na tym krześle. Czy na stole było jedzenie?

[Kubeł1001]

CichociemnyJ

‐ Jestem z Verden.

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Kasja skończyła kolejne piwo, chyba przyszło jej po nim trochę otwartości. Wstała i podeszła do zgromadzenia w kacie.
‐ Spotkanie towarzyskie na tle między rasowym zakończone współżyciem czy interesy?

[Kubeł1001]

Konto usunięte

Wychodzi z karczmy po czym bardzo cicho mówi sam do siebie
‐No dobra…To kogo ja to miałem zabić?
Wyjmuje list gończy