Miasto Ur
-
-
Kuba1001
Predator:
Udało się.
//Prosiłbym o nieco bardziej rozbudowane posty. Piszesz jakbyś na każdym kroku liczył na niespodziankę.//
Bóbr:
Po chwili zza drzwi usłyszeliście głos:
‐ Wino i krew. Czym się różnią?
Baryx odpowiedział szybko, niemal automatycznie:
‐ Wino to napój bogatych, a krew to napój Wiecznych.
Po tych słowach drzwi uchyliły się, a ten sam głos syknął:
‐ Do środka. Już! -
-
-
-
-
Kuba1001
Predator:
//Jak tam chcesz, ale nie licz, że na każdym kroku spotkasz ekscytujące wydarzenie.//
Bóbr:
‐ A Ty kim jesteś? ‐ zapytał starzec łypiąc na Ciebie spod byka.
‐ Nowy Uczeń. ‐ wyjaśnił Baryx dodając po chwili: ‐ Czy Uzgor jest zajęty?
‐ Nie. Właśnie skończył trening.
‐ Doskonale. Prowadź.
Staruszek kiwnął głową, podszedł do ściany, pociągnął w dół małą pochodnię i po chwili w podłodze ukazało się wejście do podziemnego korytarza. -
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
Bóbr:
Przed Tobą zmaterializował się Wampir. Jak każdy był blady, a także miał czerwone oczy, umięśnione ciało i wiele blizn. Ubrany był jedynie w spodnie i przytrzymujący je pasek. W dłoniach miał dwa miecze jednoręczne, każdy z czarnego stopu, z białym kryształem w rękojeści.
Dark Lord:
‐ Mistrz? To co Ty? Mag? ‐ zapytał jeden ze strażników.
Drugi nerwowo kręcił kuszą.