Miasto Ur

[Kubeł1001]

Vader0PL

//Czyli około?

[Kubeł1001]

Kuba1001

//250 złota, zaszalej.//

[Kubeł1001]

Vader0PL

///Tylko? ._.

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Trzeba było poprosić Viga Czarnego Słońca o pożyczkę :V//

[Kubeł1001]

Vader0PL

//Miło.
Wszedł do gospody, sprawdził wzrokiem ilość gości.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Kilkadziesiąt osób urządzających sobie popijawę. Ostrą popijawę.

[Kubeł1001]

Vader0PL

//Dokładna liczba? ._.

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Trzydziestu czterech jeszcze trzeźwych i ośmiu spitych.//

[Kubeł1001]

Vader0PL

Podszedł do barmana.
‐Ile za piwo?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Osieeemmm zottaaa! ‐ powiedział stojąc chwiejnie przy ladzie.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Rozumiem, postaw innym drinki na mój koszt, ja idę się odlać. Wrócę za chwilę, zgoda?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Naipierw kasa choju! ‐ krzyknął zataczając się, ale zdołał utrzymać pion.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Jak mi nie wierzysz, to żegnam. Ciekaw jestem, jak szybko rozchodzą się wieści o niskich standardach i niezbyt dobrym poszanowaniu klienta w tym mieście.
Tu ściszył głos.
‐Popatrz na mnie. Nie jestem oszustem, za to mam kilku krewnych odpowiednich stanowiskach.
Tutaj pokazał na chwilę sakiewkę barmanowi.
‐To na dowód, że mam złoto, za które mogę kupić piwo.
Następnie schował sakiewkę.
‐Ale mogę je kupić wszędzie indziej. Ciekaw jestem, jak zareagują goście na to, że ktoś mógł im postawić piwo za darmo, jednak barman okazał się niezbyt miły, przez co klient nie postawił innym klientom piwa.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Barmanowi zajęło chwilę przetrawienie tych danych, ale w końcu chwycił Cię za ramię i zaczął mówić:
‐ Jaa tygo żarwałeeemm chopie! Postawww piwskoo i jakoś to bedzie!

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Już postawiłem, rozdaj je klientom i sam sobie weź łyka, a ja idę się odlać. Zgoda przyjacielu?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Pokiwał głową i poinformował opitych gości o tym fakcie, po czym przystąpił do polewania.

[Kubeł1001]

Vader0PL

//Uszczęśliwiam ludzi ^^
Wyszedł na dwór, od razu sprawdził, czy ktoś zauważy kradzież wozu.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Ulica była pusta, a goście w karczmie bardzo spici, więc odpowiedź chyba nasuwa się sama.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Podszedł do wozu, pogłaskał konia, a następnie sprawdził zawartość wozu.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Nic. Pusty. Pewnie właściciele sprzedali wszystkie towary i przepijali zarobek w karczmie.