////
Gdy tylko wyważyłeś felerne drzwi, Twoi towarzysze wtargnęli do środka. Przez chwilę było słychać krzyki oraz szczęk oręża, z czasem wszystko ucichło.
Znalazłeś przede wszystkim dużo zwłok. O dziwo, uzbrojonych mężczyzn i kobiet było tu niewiele, przeważali odziani po cywilnemu ludzie, nie tylko mężczyźni, ale i kobiety, dzieci również…
Zaczął szukać wzrokiem kogoś kto przypominał dowódcę. W sumie, to póki co tymi ciałami się nie przejmuje, bo nie wie czym oni zawinili. Może czymś poważnym i kara im się należała?
Drowy miały Cię w sumie gdzieś, Orkowie poklepali po plecach i ramieniu, ale nic nie mówili, Krasnoludy zaproponowały wspólne picie. A jeśli chodzi o zapłatę, to warto udać się po nią do zleceniodawcy w jego pływającej jaskini hazardu.
Udał się więc do tejże jaskini hazardu, mówiąc krasnoludom, że najpierw musi odebrać zapłatę. // Dialogi nie bolą, ale tak po prostu było wygodniej :V //