Drowy miały Cię w sumie gdzieś, Orkowie poklepali po plecach i ramieniu, ale nic nie mówili, Krasnoludy zaproponowały wspólne picie. A jeśli chodzi o zapłatę, to warto udać się po nią do zleceniodawcy w jego pływającej jaskini hazardu.
Udał się więc do tejże jaskini hazardu, mówiąc krasnoludom, że najpierw musi odebrać zapłatę. // Dialogi nie bolą, ale tak po prostu było wygodniej :V //
Pstryknął palcami prawej dłoni, a do Ciebie podszedł Hobbit, ten sam, który wcześniej zgarnął (dosłownie) wygraną swego pana, aby wręczyć Ci dwie sakiewki średniej wielkości.