Nowe Gilgasz
-
-
Kuba1001
Bezzwłocznie ruszył w kierunku drzwi, które, o dziwo, nie ustąpiły tak łatwo, jak się spodziewałeś, najwidoczniej wzmocnione, magicznie lub nie. Mimo to Szkieletor był Szkieletorem, on miałby sobie nie poradzić? Choć potrzebował na to kilku minut, to drzwi w końcu wpadły do środka, a wraz z nimi on oraz wszyscy zwolennicy agresywnego rozwiązania tej sprawy.
-
-
-
-
-
-
Kuba1001
‐ Akrobacja, talent i Magia. ‐ odparł i skrzywił się, gdy niedaleko upadł jeden z odzianych w czerń wojowników, trafionych celnym pociskiem mroku przez Orka. ‐ Tak, Magia.
Po chwili dogadał się z Drowem i Orkologiem, dzięki czemu ten drugi wyrzucił ich obu w górę, co pozwoliło w krótkim czasie zakończyć tę potyczkę. -
-
-
-
Kuba1001
Jeśli o stali mowa, to jest chrzęst słychać zza rogu: Po chwili przed Wami pojawili się, ustawieni w dwuszeregu, zbrojni, każdy w pancerzu, z hełmem, mieczem długim i tarczą, połowa dzierżyła też halabardy. Wyglądali na zawodowych zaciężnych żołnierzy, takich to ze świecą szukać, gdy potrzeba ochroniarza lub najemnika, ale w końcu masz do czynienia z Vigo, kto wie, czy nie trzyma u siebie jeszcze Smoka w razie czego?
-
-
Kuba1001
Przebicie ich własnym pancerze byłoby bardziej efektowne, ale tak też można, zwłaszcza, że nieliczni walczący na dystans, Drow ze swoją kuszą, Łaki z łukami i oszczepami, bądź Rivert z nożami, celnie korzystali z wytworzonych przez Ciebie luk, acz pozwoliło to jedynie na wybicie pierwszych dwóch szeregów, pozostały schronił się za tarczami. Idący za nim żołnierze ustawili swoje halabardy poziomo i tuż nad tarczami, a następnie cała kolumna pognała w Waszą stronę.
-
-
-
-
-
-