Nowe Gilgasz

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Jaka? ‐ zapytał inny, wyraźnie zdziwiony.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Na wschód od kontynentu, ta większa.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Możemy porzucić Cię na brzeg morza lub do Gilgasz.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Nie da rady na wyspa?
//kuha, nic z tego. Nie mam pieniędzy.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Nie. Ale, że mam dobry humor i jest po drodze to do Gilgasz podrzucę Cię za 10 złota. Jeśli podczas podróży odpracujesz na statku.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Nie opłaca mi się, Miłego dnia Panu.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Jak wolisz. ‐ powiedział szykując się do wypłynięcia.
//Ale wiesz, że mogłeś zabić ludzi i ukraść łódź, nie? ._.//

[Kubeł1001]

Vader0PL

//Od pewnego ‘‘incydentu’’ nie zamierzam więcej bić dzieci, a co więcej to ich zabijać.
Szukał innej łodzi.

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Jak szlachetnie.//
Były łodzie rybackie i inne, znacznie większe i wyglądające na wojenne.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Łodzie rybackie, możesz je opisać?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Trzy. Jedna dość mała, na dwie osoby z parą wioseł.
Druga większa, z żaglem, na trzy osoby załogi i dwiema parami wioseł.
Trzecia była największa. Załoga liczyła osiem osób, był tam prowiant na długą drogę, dwie pary wioseł i dwa żagle, a także ster na rufie.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Brutus podszedł do tej trzeciej.
‐Dzień dobry, jest szansa na wypożyczenie łodzi?

Xavier szedł dalej przed siebie, sprawdził bezpieczne miejsca w Nowym Gilgasz.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Niestety nie. Płyniemy z tajną misją dla Czarnego Słońca.

O dziwo poza listą karczm była tam też lokalizacja… Pałacu Księcia Czarego Słońca.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Ciekawe…
Udał się tam.

Brutus udał się więc do łodzi nr. 2
Zadał takie same pytanie.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Jasne. Gdzie chcesz płynąć i ile zapłacisz?

Udało Ci się go znaleźć dzięki wskazówkom ojca.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Sprawdza, jak ogólnie wygląda ten budynek.

Brutus odrzekł:
‐Zapłacę od 3 tysięcy do 10 tysięcy, zależy jak szybko mnie przetransportujecie na tą większą wyspę.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Przyjmuję ofertę. Kiedy chcesz wypłynąć? ‐ zapytał mężczyzna, który był pewnie kapitanem. Na statku był eż kolejny facet i kobieta.

Tak jak wszystkie budynki był z drewna. Głównie z dębu, cisu, świerku i buku. Drewno było bogato rzeźbione. Pałac był duży i sprawiał wraże ie starego.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Idzie do niego.

‐Może być teraz. Jednak na pewność zapłacę dopiero na wyspie.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ To ładuj się na pokład.

O dziwo przed pałacem nikogo nie było.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Szedł dalej.

Wszedł na statek, poczekał aż zaczną płynąć.