Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Nowe Gilgasz

Nowe Gilgasz

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
2.2k Posty 5 Uczestników 21.6k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #1835

    Vader:
    Vigo miał pecha, bo odwrócił się w chwili, gdy strzała pędziła w jego kierunku. W samą porę, aby ją zobaczyć, domyślałeś się, że miał jeszcze czas, aby się wystraszyć, ale nie było już czasu na to, aby się uchylić. Padł trupem, gdy strzała przebiła jego otwarte do krzyku usta. Widząc to, pozostali przy życiu ochroniarze Viga nie złożyli broni, a wręcz przeciwnie, walczyli do śmierci, było ich jednak za mało i byli zbyt wyczerpani, przez co zostali wybici do nogi. Początkowo nieśmiało i z rzadka, później coraz śmielej i głośniej, od ścian jaskini zaczęły odbijać się okrzyki zwycięstwa.
    Taczka:
    Nie uszłaś daleko, gdy potworki zaatakowały. Nie mając broni ani realnych szans w konwencjonalnej walce, postanowiły zrobić coś, co miało w ich sytuacji najwięcej szans na powodzenie: Chwyciły Cię wszystkie razem i spróbowały wciągnąć pod wodę.

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • TaczkajestcoolT Niedostępny
      TaczkajestcoolT Niedostępny
      Taczkajestcool Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #1836

      Spróbowała zabić Murloki, które ją łapały, dźgając je sztyletami w głowę.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #1837

        Zabiłaś tak jednego, może dwa, ale nie dawało to wiele, tymczasem do pościgu ruszyła reszta potworków, a po chwili i ta wielka kreatura.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • TaczkajestcoolT Niedostępny
          TaczkajestcoolT Niedostępny
          Taczkajestcool Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #1838

          Postarała się wyrwać z chwytu Murloków kopiąc je albo nadal dźgając.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #1839

            Udało Ci się w ten sposób pozbyć ich na tyle, aby kontynuować ucieczkę. Od wyjścia dzieliło Cię już tylko kilka metrów, gdy na Twojej kostce zacisnęła się ręką wielkiego Mutanta, ciągnąca to do tyłu, dalej od wejścia, to pod wodę.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • TaczkajestcoolT Niedostępny
              TaczkajestcoolT Niedostępny
              Taczkajestcool Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #1840

              Spróbowała dźgnąć mutanta w rękę, żeby puścił jej nogę.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #1841

                Udało Ci się trafić, ale nie wzbudziło tu u niego żadnej reakcji, być może był odporniejszy na ból, a może skóra była grubsza, niż się wydawała. Niemniej, wykorzystując swoją siłę, zaczął z powrotem ciągnąć Cię w kierunku brzegu, z którego uciekałaś.

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • TaczkajestcoolT Niedostępny
                  TaczkajestcoolT Niedostępny
                  Taczkajestcool Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #1842

                  Spróbowała jakoś wyciągnać nogę z uścisku mutanta.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #1843

                    Udało Ci się, głównie dlatego, że noga była mokra, a jego łapa śliska. Dzięki temu bezpiecznie dotarłaś na drugi brzeg, a Mutant zawrócił. Byłaś wolna.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • TaczkajestcoolT Niedostępny
                      TaczkajestcoolT Niedostępny
                      Taczkajestcool Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #1844

                      Po wyjściu z jaskini rozejrzała się za swoim tygrysem, ale jeśli go nie zobaczyła, to pobiegła ile jeszcze miała sił w nogach do karczmy w której ostatnio widziała się z Lornem

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #1845

                        Na pewno wyjście z jaskini nie było też wejściem do niej, więc nawet jeśli zwierzę wciąż na Ciebie czekało, to nie tutaj. Ciebie zaś nikt nie gonił i dość sprawnie dotarłaś do miejskiej bramy, gdzie rzecz jasna zatrzymali Cię strażnicy.
                        - Imię, nazwisko, miejsce pochodzenia i cel przybycia do miasta? - zapytał jeden z nich. Widocznie byli to inni niż ci, którzy legitymowali Cię ostatnio lub też zapomnieli, musieli powtarzać procedurę przy wielu podróżnych, a także mogło minąć sporo czasu, nie wiedziałaś w końcu, jak długo byłaś więziona w jaskini Mutagenisty.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • TaczkajestcoolT Niedostępny
                          TaczkajestcoolT Niedostępny
                          Taczkajestcool Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #1846

                          -Ilyana Stormbreaker, zapomniałam już skąd pochodzę, a cel przybycia… - Zamyśliła się na chwilę. - Muszę się zobaczyć ze znajomym.

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #1847

                            - Kim dokładnie? - zapytał strażnik, który do tej pory traktował cię jak każdego innego podróżnego, a teraz nabrał dziwnej podejrzliwości.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • TaczkajestcoolT Niedostępny
                              TaczkajestcoolT Niedostępny
                              Taczkajestcool Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #1848

                              -Lornem, jest Nordem, taki duży i szeroki, pewnie już go widzieliście, bo trudno go nie zauważyć…

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #1849

                                - Nord? - powtórzył, nie patrząc jednak na ciebie, ale na innego strażnika. Ten przejrzał szybko trzymane pod ręką papiery i pokręcił głową.
                                - Żadnego Norda tu nie ma.
                                Nie wiedziałaś, o co chodziło, ale i oni nie mieli zamiaru udzielać ci wyjaśnień. Grunt, że wpuścili cię w ogóle do miasta.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • TaczkajestcoolT Niedostępny
                                  TaczkajestcoolT Niedostępny
                                  Taczkajestcool Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #1850

                                  Poszła więc do karczmy, w której ostatnio widziała się z Lornem.

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #1851

                                    Budynek czy jego wnętrze zupełnie się nie zmieniły, klientela również, bo choć były to z pewnością zupełnie inne osoby, niż ostatnio, to wciąż była to ta barwna mozaika ras i profesji, przeważnie niezbyt legalnych. Pośród stolików dostrzegłaś kilku Nordów, ale żaden z nich nie był tym, którego szukasz.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • TaczkajestcoolT Niedostępny
                                      TaczkajestcoolT Niedostępny
                                      Taczkajestcool Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #1852

                                      Podeszła do karczmarza.
                                      -Wiesz może, gdzie poszedł mój przyjaciel Lorn, taki duży Nord? Jeszcze niedawno tutaj byliśmy, może coś mówił…

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #1853

                                        Wzruszył ramionami, drapiąc się po łysek, naznaczonej bliznami głowie. Tak jak wielu innych karczmarzy, za młodu musiał być najemnikiem, łowcą nagród czy kimś w tym guście, bo żaden uczciwy i nie mający doświadczenia w wymachiwaniu bronią człowiek nie zakładałby karczmy tutaj.
                                        - Złotko, kręci się tu sporo Nordów, codziennie widuję nawet tuzin i gwarantuję, że wszyscy są “tacy duzi”.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • TaczkajestcoolT Niedostępny
                                          TaczkajestcoolT Niedostępny
                                          Taczkajestcool Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #1854

                                          -Dzięki… - Mruknęła w odpowiedzi i uznała to też za pożegnanie. Wyszła z karczmy i poszła rozjerzeć się za Lornem w mieście, a także poukładać swoje myśli związane z ostatnimi wydarzeniami.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy