Nowe Gilgasz

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Teraz mi mów, o co chodzi z Karak"Akes?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Nie mów, że nie słyszałeś o tej krainie! ‐ wypalił mężczyzna. ‐ Zimno, pusto, ale podobno gdzieś w centrum tej krainy jest życie. Ha! To mało powiedziane! Pieczary zamieszkują Ogry, Trolle, Orki i Gobliny. W górach mieszkają Twoi pobratymcy, a do tego ludzie urządzeni w wspólnotę siedmiu miast.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Kiedy ruszamy?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Jeszcze dziś. ‐ stwierdził wstając i idąc dalej, do grupki ludzi.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Poszedł za nim.
‐To jest reszta ekipy?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Ekipa liczyłą kilkadziesiąt osób. Głównie ludzie, ale też kilka Elfów, dwójka Krasnoludów, dwaj Styricy i jeden Smoczy Człowiek.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Czekał w pobliżu, nie miał zamiaru od razu zbliżać się do nowych towarzyszy.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Stałbyś tak jak kołek, gdyby nie fakt, że przywódca wyprawy zwołał resztę grupy i udał się w stronę bram miasta. Wypadałoby iść z nim.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Ruszył za nimi.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Grupa trafiła pod bramę miasta. Stały tam konie dla Elfów i ludzi, osły do transportu zapasów, których było sporo, a także kucyki dla dwóch Krasnali i dla Ciebie. Tylko Smoczy Człowiek postanowił ruszyć piechotą.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Wsiadł na kucyka.
Sięgnął po manierkę, którą miał pod brodą.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Grupa ruszyła, a manierka była pełna i na swoim miejscu.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Wziął z niej łyka, starał się nie oddalać od grupy.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Podróżni jechali dość wolno, więc nie było problemów.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Nadal jechał z nimi, przyjrzał się krasnoludom.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Niskie, z bujnymi brodami, w zbrojach. Przy pasie miały miecze i topory, a hełmy leżały za siodłami, wraz z tobołkami podróżnymi i tarczami.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Teraz przyjrzał się reszcie.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Pospolici ludzie i rasowe Elfy. Co tu opowiadać?

[Kubeł1001]

Vader0PL

Jechał nadal za nimi.

[Kubeł1001]

Kuba1001

//Zmiana tematu. Jak wymyślę i dodam.//