Nowe Gilgasz

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ A jakie to zadanie? ‐ zapytał.
‐ I co masz w tym wozie? ‐ wtrącił drugi strażnik.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Gości, którym niezwykle śpieszno do Vigo Czarnego Słońca panowie. Możemy tak gadać jeszcze dłużej, ale wątpię, że pogadanki ucieszą Vigo Czarnego Słońca.
///Wiadomo, co oznaczało ‘‘goście’’

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Jakoś Ci, ku*wa, nie wierzę. ‐ stwierdził strażnik, który z pewnością wiedział co masz na myśli.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Momentalnie przybrał inny ton głosu, ciszą, w której było słyszeć groźbę.
‐To zobacz sobie do wozu.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zawahał się. Był w końcu pewny, że jesteś jakimś zabójcą czy coś. Ale przełamał się i zajrzał.
‐ No dobra… Możesz wjeżdżać. ‐ stwierdził po chwili.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Ruszył od razu, prosto do Pałacu Księcia Czarnego Słońca.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Pałac był na swoim miejscu.

[Kubeł1001]

Vader0PL

/// angelforisrael.files.wordpress.com/2013/10/sarcasm‐oh‐really.jpg?w=554 ///
Zostawił wóz jak najbliżej pałacu.
Poszukał wzrokiem kogoś.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Jeśli za “kogoś” uznajesz żebraka na ulicy to tak. Był tam ktoś.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Zsiadł z wozu, wszedł do budynku.
‐Jest ktoś?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Odpowiedzi brak.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Wrócił się do wozu, wyciągnął trzy kobiety, a następnie zaprowadził je do pałacu.
Sznur od młodszych trzymał w jednej ręce, a w drugiej od najstarszej kobiety.
‐Zachować spokój.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Tym razem otrzymałeś odpowiedź. A mianowicie sztylet, który wbił się w belkę za Tobą.

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Niezły rzut.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Spudłowałem. ‐ stwierdził zabójca, którego spotkałeś wcześniej. ‐ Jak widzę misja wykonana?

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Tak. Gdzie dostarczyć cel misji?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Po pstryknięciu palcami dwójka zabójców zeskoczyła z sufitu.
‐ Oni się tym zajmą. Jakieś pytania?

[Kubeł1001]

Vader0PL

‐Mogę iść powiadomić Vigo Czarnego Słońca o sukcesie misji?

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Oni się tym zajmą. Jakieś pytania? ‐ powiedział z większym naciskiem, choć po chwili roześmiał się.
‐ Jasne. Idź. ‐ powiedział, gdy skończył.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Kiwnął głowę i zostawiając kobiety ruszył tą samą trasą do Vigo Czarnego Słońca, jaką już wcześniej szedł.