Nowe Gilgasz

[Kubeł1001]

FD_God

Wykonał zatem gest dłonią do swoich, że droga wolna i tak całą grupką udali się do samego miasta wpierw szukając jakiejś karczmy.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Karczm oczywiście było wiele, a wystarczyło tylko wybrać.

[Kubeł1001]

FD_God

Postanowił zagustować w takie, która mogła przyciągać swoim zadbaniem budynku z zewnątrz. Do takowej też postanowił się udać.

[Kubeł1001]

Kuba1001

I udaliście się do takiej. Karczma jak karczma, więc opisywanie wyglądu jest zbędne.

[Kubeł1001]

FD_God

Posłał swoich ludzi by znaleźli jakiś pusty stolik i go zarezerwowali, a samemu podszedł do karczmarza.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zajęli stolik, a karczmarz czekał przy ladzie.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Witam karczmarzu, ryż na stanie macie?‐ Rzekł od razu zakładając obie dłonie na biodrach.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ No… Sporo go mamy. ‐ powiedział. Pewnie to dla tego, że niezbyt wielu gości jadało ryż.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Ich strata, mój zysk.‐ Zaśmiał się nieco. Proszę więc największą porcję z jakimś sporym kawałkiem mięsa jak i to wszystko polać sosem. Rzecz jasna warto też dodać do tego jakiś dzban piwa.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Kiwnął głową czekając na zapłatę.

[Kubeł1001]

FD_God

Wręczył zatem mężczyźnie kilka złotych monet, jakby chciał więcej to zawsze mógł powiedzieć, tak to pewnie odda jakąś resztę.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Reszty nie oddał, więc albo trafiłeś w cennik, albo karczmarz tej reszty nie miał zamiaru wydać.
Niemniej, oddalił się by przekazać do kuchni zamówienie.

[Kubeł1001]

FD_God

W przypadku takich drobnych to wiele nie było, więc zwyczajnie wrócił do swoich i zasiadł przy stoliku czekając na swój posiłek, przez podróż z elfką pewnie nieco pościł.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Dość szybko postawiono przed Tobą kufel ziemnego piwska i parujący jeszcze talerz z ryżem, mięsem i sosem.

[Kubeł1001]

FD_God

Odpowiedni posiłek dla równie odpowiedniej osoby. Zajął się pałaszowaniem zawartości talerza oraz piciem piwa z kufla co chwilę oglądając się po karczmie.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Jadłeś, piłeś, a karczma czy goście jakoś się nie zmieniali. Uwagę mógł przykuć tylko mężczyzna w czarnej szacie z kapturem, prawie niewidoczny w cieniu najdalszego kąta karczmy.

[Kubeł1001]

FD_God

‐Tak z kapturem w pomieszczeniu? Tacy ludzie to zwykle jacyś nie ten teges.‐ Pomyślał zajadając swój posiłek, po czym spojrzał po swoich ludziach w ich pełnym rynsztunku. To inna sprawa.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Ten jegomość miał z pewnością więcej do ukrycia niż swoja twarz, ale chyba nie trzeba go zaczepiać, prawda?

[Kubeł1001]

FD_God

Zwykle osoba siedząca w ciemnym kącie ubrana w ciemne szaty nie przynosi nic dobrego, równie dobrze mogliby też przyglądać się Arkorowi i jego bandzie, nie mieli zbyt codziennych pancerzy jak i nie byli codzienną bandą, może tak nawet robili, a on tego nie widział… Nie miej jednak pierw postanowił się porządnie najeść nim zacznie truć innym ludziom dupę.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zjedzenie wszystkiego co na talerzu i wypicie kufla piwa mogło uchodzić za porządny posiłek.