Nowe Gilgasz

[Kubeł1001]

Vader0PL

Niestety, ale nadal to samo.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Pewnie nie dałby Ci świadectwa, że jest Magiem, gdyby nie pewna urodziwa Elfka w skąpym stroju, która dosiadła się do niego. On natomiast, zapewne chcąc zdobyć jej względy, wdał się w rozmowę, a po chwili zacisnął dłonie w pięści, a gdy znów je otworzył każdy palec pokryty był ogniem, który nie ranił Maga. Do tego ogień ten miał różne odcienie, łącznie z rzadko spotykanym niebieskim.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Ah, czyli niby taki master, ale nie Gandalf.
///Chyba, że coś przegapiłem.

[Kubeł1001]

Kuba1001

//A kto powiedział, że to wszystko, co ma w zanadrzu?//
Tymczasem, gdy Ty rozmyślałeś o jakimś tam Gandalfie, on otrzymał posiłek i zaczął jeść, popijając nieco piwkiem.

[Kubeł1001]

Zeromus

No i w końcu chłopak w czerwonym płaszczu zbliża się do miasta… To wydaje mu się najbardziej właściwe, bo przecież za bardzo nikt nie ma tutaj kontroli (albo przynajmniej on tak sądzi)

[Kubeł1001]

Vader0PL

Czekał.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zero:
No więc zbliżasz się i pod bramą zatrzymała Cię drużyna strażników z klasycznym zestawem pytań.
Vader:
Cóż, zjadł, wypił, zapłacił i chyba szykował się do wyjścia.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Jest miejsce przy drzwiach? Jeżeli tak, to się przy nich ustawia, by poczekać na maga.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Żeby tam zaczekać, musiałbyś go wyprzedzić.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Na tym skupiał się plan, oczywiście nie wepchnie się przed niego.

To byłoby głupie.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Niemniej, gdy Mag był już przy drzwiach zauważyłeś jak jakiś Goblin zwinął mu sakiewkę i zaczął się oddalać.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Zmiana priorytetu, śledził Goblina.
Niech tylko zejdzie na jakąś mniej uczęszczaną uliczkę…

[Kubeł1001]

Zeromus

Skoro przywitali go standardowo, to i on musi standardowo im odpowiedzieć ‐ Nihil z (tutaj wstaw nazwę miasta leżącego najbliżej jego wioski), jestem wędrownym najemnikiem

[Kubeł1001]

Kuba1001

Vader:
Goblin nie miał zamiary wychodzić z baru i właśnie w nim został, a na dodatek Mag chyba się zorientował, że ktoś pozbawił go nadmiaru złota.
Zero:
Twój zawód tłumaczył cel przybycia do miasta, więc wpuszczono Cię od razu.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Odległość od goblina, czy mag namierzył cel?

[Kubeł1001]

Kuba1001

Goblin jest dość daleko, a Ty nie masz pojęcia czy to zrobił, lecz gdy jego ręka nie odnalazła mieszka, szybko znalazła rękojeść miecza.

[Kubeł1001]

Zeromus

Nie chciał tracić czasu, więc po prostu szedł wypytać do karczmy… Tak na prawdę to przecież on chciał dowiedzieć się, jak dotrzeć do magów, oni mogliby mu powiedzieć coś o tym, czemu tamte smoki go uratowały

[Kubeł1001]

Kuba1001

Bez problemu trafiłeś do karczmy, lecz na pierwszy rzut oka, nie ma tu Magów.

[Kubeł1001]

Vader0PL

Dla pewności starał się trzymać blisko goblina.

[Kubeł1001]

Zeromus

Nie chodziło tutaj za bardzo o poszukiwanie tam magów, więc od razu przychodzi do karczmarza i zadaje pytanie ‐ Chciałbym prosić o parę informacji