Miasto Kasuss
- 
 Kuba1001 Kuba1001Drow był dość zakłopotany sytuacją. Lekko Cię odepchnął. 
 ‐ Nie ciesz się tak. Nie wiem nawet czy plan się powiedzie. Nie mogę Cię wykupić. Mam tylko ubranie, sejmitary, kilka sztuk złota i statuetkę. Musimy spróbować ucieczki, ale może być ciężko. Watażka ma wielu ochroniarzy, Gobliny, Orków, Elfy, ludzi, a nawet Ogry. Do tego ten Wampir. Potrzeba nam planu.
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
- 
 Kuba1001 Kuba1001Drow nie zwracał na Ciebie większej uwagi. 
 ‐ Przyjdź, Guenhwyvar, mój cieniu. ‐ rzekł Elf odchodząc na kilka kroków.
 Statuetkę otoczyła czarna mgła. Po chwili w chmurze mgły pojawiły się dwa żółte ślepia. Nagle dym zmaterializował się w wielką, czarną panterę, która podeszła do Drowa ocierając się o jego nogi. Gdy Cię zobaczyła warknęła ostrzegawczo obnażając wielkie kły.
- 
- 
- 
- 
- 
 

