Przejdź do treści
  • Kategorie
  • Ostatnie
  • Użytkownicy
  • Grupy
Skórki
  • Light
  • Cerulean
  • Cosmo
  • Flatly
  • Journal
  • Litera
  • Lumen
  • Lux
  • Materia
  • Minty
  • Morph
  • Pulse
  • Sandstone
  • Simplex
  • Sketchy
  • Spacelab
  • United
  • Yeti
  • Zephyr
  • Dark
  • Cyborg
  • Darkly
  • Quartz
  • Slate
  • Solar
  • Superhero
  • Vapor

  • Domyślna (Brak skórki)
  • Brak skórki
Zwiń
Logo

Wieloświat

  1. Strona Główna
  2. Elarid
  3. Miasto Kasuss

Miasto Kasuss

Zaplanowany Przypięty Zablokowany Przeniesiony Elarid
2.9k Posty 8 Uczestników 22.5k Wyświetlenia
  • Najpierw najstarsze
  • Najpierw najnowsze
  • Najwięcej głosów
Zaloguj się, aby odpowiedzieć
Ten temat został usunięty. Mogą go zobaczyć tylko użytkownicy upoważnieni do zarządzania tematami.
  • Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001K Niedostępny
    Kubeł1001 Elarid
    napisał ostatnio edytowany przez
    #2211

    avatar Kazute Kazute

    Z wyczytanych w umyśle Zielonego informacji wynika, że widziało się ogłoszenie na jakiejś tablicy i wystarczy podejść, by się załapać na robotkę, tak?

    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
    • Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001K Niedostępny
      Kubeł1001 Elarid
      napisał ostatnio edytowany przez
      #2212

      avatar Kuba1001 Kuba1001

      Taczka:
      ‐ Nie masz nic do gadania, niewolnico. Idziesz z nimi, rozumiesz? I albo zrobisz to po dobroci, albo będę musiał użyć siły i Cię do tego zmusić.
      Kazute:
      Nie do końca, a przynajmniej nie na każdej tablicy w mieście. Tylko idiota wystawiałby na każdej tablicy z ogłoszeniami w mieście zlecenie dotyczące zabicia jednego z przestępczych lordów miasta. W końcu jego wierny czy chytry sługa mógłby to sprawdzić i donieść o tym swemu panu. Pewnie dlatego Hobgoblin werbował osobiście, a ewentualne zlecenie mogłoby wisieć na jakiejś tablicy dostępnej tylko wybranym, znajdującej się w jakiejś części miasta, gdzie nie obawiali się nieproszonych gości.

      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
      • Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001K Niedostępny
        Kubeł1001 Elarid
        napisał ostatnio edytowany przez
        #2213

        avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

        Spojrzała się ze łzami w oczach na goblina i kiwnęła głową.

        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
        • Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001K Niedostępny
          Kubeł1001 Elarid
          napisał ostatnio edytowany przez
          #2214

          avatar Kuba1001 Kuba1001

          On jedynie uśmiechnął się paskudnie i machnął ręką, a tamte postaci w kapturach odeszły kilka kroków od jego tronu. Ty chyba powinnaś do nich dołączyć.

          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
          • Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001K Niedostępny
            Kubeł1001 Elarid
            napisał ostatnio edytowany przez
            #2215

            avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

            Poszła więc za nimi.

            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
            • Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001K Niedostępny
              Kubeł1001 Elarid
              napisał ostatnio edytowany przez
              #2216

              avatar Kazute Kazute

              Więc Zielony sam musi do nich podejść. Brodacz więc znów użył czarów, by sprawić, że werbownik podczas przelecenia wzrokiem karczmy natrafił na niego i Orka, rozpoznał w nich najemników oraz podszedł zwerbować. Upewnił się też, że Korian w swoich wspomnieniach ma inną mordę krasnoluda niż w rzeczywistości.

              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
              • Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001K Niedostępny
                Kubeł1001 Elarid
                napisał ostatnio edytowany przez
                #2217

                avatar Kuba1001 Kuba1001

                Taczka:
                ‐ Nigdy nie trenowaliśmy Łaków. ‐ zaczął jeden z nich, a gdy bliżej się przyjrzałaś, dostrzegłaś pod kapturem młodą twarz człowieka. ‐ Ale ufamy, że podołasz wyzwaniu i sprostasz treningowi, aby potem wypełniać naszą wolę.
                Kazute:
                Hobgoblin i tak zbierał się do wyjścia, więc człowiek chyba nawet nie zwróciłby na to uwagi, ale kto dmucha na zimne, ten się nie sparzy, jak to mówią.
                ‐ Wyglądacie na zawodowych najemników. ‐ powiedział zielony, podchodząc do Was.
                ‐ No ba. ‐ odparł butnie Ork, krzyżując masywne ramiona na szerokiej piersi. ‐ Nie widać? My zawodowcy.
                ‐ Właśnie widzę. I zastanawia mnie, że tacy zawodowcy jak Wy nie mają teraz żadnej fuchy. Chcielibyście to zmienić?

                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                • Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001K Niedostępny
                  Kubeł1001 Elarid
                  napisał ostatnio edytowany przez
                  #2218

                  avatar Kazute Kazute

                  ‐ Pewnie. Złotka zawsze się przyda, a ostatnio trochę za długo siedzim na dupach ‐ odpowiedział i popił piwkiem, gestem pokazując Zielonemu wolne krzesło, by sobie przysiadł.

                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                  • Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001K Niedostępny
                    Kubeł1001 Elarid
                    napisał ostatnio edytowany przez
                    #2219

                    avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

                    ‐Jakiemu treningowi i dlaczego chcecie akurat mnie? ‐ Zapytała cicho.

                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                    • Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001K Niedostępny
                      Kubeł1001 Elarid
                      napisał ostatnio edytowany przez
                      #2220

                      avatar Kuba1001 Kuba1001

                      Kazute:
                      Tak też zrobił i oparł ręce na blacie stołu, składając dłonie w piramidkę.
                      ‐ Opowiedzcie mi coś o sobie, o swoich umiejętnościach i doświadczeniu. Chcę wiedzieć jak najwięcej, nie powierzę tego zadania byle komu, a nawet nie powinienem mówić o szczegółach, jeśli nie zostaniecie uznani za odpowiednie osoby.
                      Taczka:
                      ‐ Uważamy, że Łak najlepiej sprawi się przeciwko Łakom. ‐ odparł inny, o wiele bledszy mężczyzna. Wampir? Styric? Nie możesz być pewna. ‐ A teraz odejdź. Opuszczamy Kasuss o zachodzie słońca i lepiej, żebyś tu była, nim zaczniemy zbierać się do drogi.

                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                      • Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001K Niedostępny
                        Kubeł1001 Elarid
                        napisał ostatnio edytowany przez
                        #2221

                        avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

                        ‐D‐dobrze. ‐Kiwnęła głową, po czym poszła znów stanąć pod ścianą i oglądać, co robią inni.

                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                        • Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001K Niedostępny
                          Kubeł1001 Elarid
                          napisał ostatnio edytowany przez
                          #2222

                          avatar Kuba1001 Kuba1001

                          Niewiele więcej się zmieniło, teraz tylko Twój niedawny pan poświęcał Ci o wiele mniej uwagi, tak jak jego straż, co można by wykorzystać w dość oczywistym celu…

                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                          • Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001K Niedostępny
                            Kubeł1001 Elarid
                            napisał ostatnio edytowany przez
                            #2223

                            avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

                            Wyszła więc z sali, a potem pokierowała się do wyjścia z tego budynku.

                            1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                            • Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001K Niedostępny
                              Kubeł1001 Elarid
                              napisał ostatnio edytowany przez
                              #2224

                              avatar Kazute Kazute

                              ‐ Kadrin, a mój kompan to Khargul ‐ zaczął, najpierw wskazując na siebie i odpowiednio na Orka. ‐ Jesteśmy najemnikami ponad dziesięć lat, jak nie więcej, chj z moim poczuciem czasu, tak długo podróżuję po kontynencie łapiąc się różnych zadań, że za cholerę nie pamiętam dokładnie. Wcześniej, nim podjąłem się tego zawodu uczyłem się w Gildii Magów Magii Umysłu i w sumie jestem w tym całkiem dobry. Nie powiem, choć przez lata tam się wynudziłem że ja piedole, to jednak te całe czary mary są przydatne. Jak jest więcej przeciwników to można tylko kazać kilku napi**dalać się ze swoimi i już wygrana. Khargula spotkałem jak taki jeden typek nas obu zatrudnił by wyrżnąć rodzinę bogaczy. Machał toporem jak ta lala, muszę przyznać, tak dobrze jak ja. Szybko się polubiliśmy, od tego czasu podróżujemy razem, a niedawno zawitaliśmy do Kasuss ze względu na to, że tutaj zawsze się jakaś robótka znajdzie. Chcesz coś dodać od siebie, Khargul? ‐ zapytał na koniec towarzysza, magią każąc mu to wszystko potwierdzić i opowiedzieć nieco ze swojej perspektywy, pomijając w opowieści człowieka oraz dziunię aka jedną z wielu osobowości Krasnala.

                              1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                              • Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001K Niedostępny
                                Kubeł1001 Elarid
                                napisał ostatnio edytowany przez
                                #2225

                                avatar Kuba1001 Kuba1001

                                Taczka:
                                //Tak, miałem na myśli ucieczkę, ale nie w taki sposób, więc może spróbuj czegoś innego?//
                                Kazute:
                                Poza tym, że potwierdził, nie miał wiele do powiedzenia, w przeciwieństwie do Hobgoblina, który uśmiechnął się szeroko, ukazując komplet białych kłów, i klasnął w dłonie.
                                ‐ Nie trzeba mi więcej. Zatrudnię Was choćby zaraz. A zapłacę nawet po dwieście sztuk złota na łeb, ale po wykonaniu misji pewnie przypadnie Wam więcej, nie jesteście jedynymi najemnikami, którzy wezmą w niej udział, a wiadomo, że nie zawsze każdemu udaje się przeżyć, więc nagroda martwych zostanie podzielona pomiędzy żywych.

                                1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                • Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001K Niedostępny
                                  Kubeł1001 Elarid
                                  napisał ostatnio edytowany przez
                                  #2226

                                  avatar Kazute Kazute

                                  ‐ O, czyli coś większego. Spodziewam się, że będzie ciekawie ‐ zaśmiał się gardłowo i opróżnił swój ostatni kufel z piwem. Wiedział już doskonale, co to za zadanie, ale musiał wypytać o szczegóły, by nie zachować się podejrzanie. ‐ To kogo ukatrupić?

                                  1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                  • Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001K Niedostępny
                                    Kubeł1001 Elarid
                                    napisał ostatnio edytowany przez
                                    #2227

                                    avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

                                    Rozejrzała się, żeby sprawdzić, czy ma jakieś drogi ucieczki.

                                    1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                    • Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001K Niedostępny
                                      Kubeł1001 Elarid
                                      napisał ostatnio edytowany przez
                                      #2228

                                      avatar Kuba1001 Kuba1001

                                      Kazute:
                                      ‐ Służę jednemu z lokalnych watażków świata przestępczego. Ma on pewien zatarg z innym, podobnym sobie, który trwa już kilka miesięcy. Obie strony są zmęczone tą wojną, więc mój pan zaproponował rozejm. Ale nie ma zamiaru do niego doprowadzić. W czasie, gdy na negocjacje uda się przedstawiciel tego watażki wraz ze świtą, Wy wkroczycie do jego pałacu, opuszczonego i słabo bronionego, żeby zabić jego i każdego kto stanie Wam na drodze.
                                      Taczka:
                                      Był to dopiero Twój drugi dzień w tym pałacu, nie znalazłaś go na tyle dobrze, aby kojarzyć jakiekolwiek pomieszczenia poza główną bramą, korytarzem prowadzącym do sali tronowej, samą salą, kolejnym korytarzem, którym dostałaś się do sypialni Goblina i ową prywatną komnatą. Pozostaje więc szukać, poprosić kogoś o pomoc w ucieczce lub wymyślić coś innego.

                                      1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                      • Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001K Niedostępny
                                        Kubeł1001 Elarid
                                        napisał ostatnio edytowany przez
                                        #2229

                                        avatar Kazute Kazute

                                        ‐ “Pokojowe rozwiązania” zawsze w modzie ‐ skomentował, kreśląc w powietrzu cudzysłów przy odpowiednich słowach, szczerząc przy tym swoje brudne, nie myte od dawna zębiska. ‐ Khargul, wchodzim w to? Mi się ta praca podoba.

                                        1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź
                                        • Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001K Niedostępny
                                          Kubeł1001 Elarid
                                          napisał ostatnio edytowany przez
                                          #2230

                                          avatar Taczkajestfajna Taczkajestfajna

                                          Sprawdziła, gdzie jest jej przyjaciel i kiedy ten się na nią spojrzał, zawołała go jakimś gestem.

                                          1 odpowiedź Ostatnia odpowiedź

                                          • Zaloguj się

                                          • Nie masz konta? Zarejestruj się

                                          • Aby wyszukiwać zaloguj się lub zarejestruj.
                                          • Pierwszy post
                                            Ostatni post
                                          0
                                          • Kategorie
                                          • Ostatnie
                                          • Użytkownicy
                                          • Grupy