Miasto Kasuss

[Kubeł1001]

Kuba1001

Zastałaś tam Krasnoluda, który zawzięcie uderzał młotem o rozgrzany metal na kowadle.

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

‐Eee… Dzień dobry? ‐ Powiedziała niepewnie.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Krasnolud usłyszał Cię w hałasie i machnął Ci kowalskim młotem prosto przed twarzą.
‐ Nigdy. Nie. Zaskakuj. Kowala. Przy. Pracy. ‐ wycedził każde słowo, po czym odłożył młot. ‐ To niebezpieczny sport, zwłaszcza, gdy kowal to Krasnal, jak ja.

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

‐Przepraszam… ‐ Powiedziała cicho. ‐ Chciałam zamówić u pana pancerz lub przynajmniej kupić gotowca.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Idź i szukaj przy straganach. Mój syn ma tam jeden, najbliżej rzeki. Sprzedaje tam moją broń i pancerze.

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

‐Dziękuję. ‐ Uśmiechnęła się i wyszła z kuźni, szukając wcześniej wspomnianego straganu.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Znalazłaś go tam, gdzie mówił kowal.

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

Podeszła do straganu i spytała się faceta, jeśli tam był.
‐Mogłabym kupić pancerz? ‐ Spytała się z uśmiechem na ustach.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Krasnolud podrapał się w brodę.
‐ No nie wiem. ‐ odparł. ‐ Tatko robi same ciężkie pancerze, a Ty byś chyba najlżejszego z nich nie uniosła.

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

‐A wiesz, gdzie znajdę lekkie pancerze? ‐ Spytała się.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ A poszukaj po straganach.

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

Odeszła bez słowa i zaczęła szukać straganu ze skórzanymi zbrojami.

[Kubeł1001]

Kuba1001

Niestety, nie było takowego. Najbliżej im było do kolczug, jakie sprzedawał jakiś mężczyzna.

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

Więc podeszła do straganu.
‐Dzień dobry. ‐ Powiedziała do faceta z uśmiechem, choć było w nim trochę podirytowania.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Tak? ‐ zapytał, nie zwracając większej uwagi na uśmiech.

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

‐Chciałabym kupić jakąś kolczugę u pana… ‐ Powiedziała.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ A dokładniej? Mam ich tu trochę.

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

‐Nie znam się za bardzo… ‐ Uśmiechnęła się. ‐ Najlepiej z elementami płytowymi.

[Kubeł1001]

Kuba1001

‐ Nie mam takiej, ale mogę opchnąć pani najlepszą, jeśli dostanę z… no, powiedzmy sto złota.

[Kubeł1001]

Taczkajestfajna

‐Sto…? Nie można trochę mniej? ‐ Spojrzała się na niego błagalnym wzrokiem.